Volkswagen ostatecznie zamyka fabrykę w Rosji. Całkowicie wycofa się z tego kraju?
Grupa Volkswagena od 2011 roku, na mocy umowy z marką GAZ, montowała kilka swoich modeli w fabryce w Niżnym Nowogrodzie. Ale to już historia - linie montażowe zostaną zlikwidowane.
W fabryce w Niżnym Nowogrodzie, mieście położonym ok. 430 km na północny-wschód od Moskwy, zostało złożonych w sumie 400 tys. samochodów Grupy Volkswagena. I na tym koniec. Władze koncernu podjęły decyzję o ostatecznym zamknięciu linii montażowej.
Pierwsze problemy fabryki w Niżnym Nowogrodzie pojawiły się w marcu. Wtedy to Volkswagen ogłosił, że zawiesza produkcję w fabryce z powodu nałożonych na Rosję sankcji, a ponadto zawiesza ze skutkiem natychmiastowym eksport pojazdów do Rosji. Zawieszenie miało mieć miejsce "do odwołania". Teraz już wiadomo, że owo odwołanie nie nastąpi.
We wtorek Związek Zawodowy Pracowników fabryki przekazał agencji Reutera, że pracownicy otrzymali komunikat o zamknięciu fabryki. Jako powód takiej decyzji podano brak możliwości przewidzenia terminu wznowienia dostaw kluczowych komponentów, a tym samym wznowienia produkcji. Dostawy zostały zerwane na skutek sankcji, część komponentów pochodziła z Ukrainy, a na rosyjskim rynku brak jest odpowiednich zamienników.
Mimo rezygnacji Grupy Volkswagena z dotychczasowej współpracy z GAZ-em, fabryka pozostanie na swoim miejscu. Jak dowiedziała się agencja Interfax GAZ nie planuje zamknięcia zakładu - będzie szukał nowych zleceń od innych producentów. Do tej pory w Niżnym Nowogrodzie składane były Skody Octavia, Karoq i Kodiaq oraz Volkswagen Taos - kompaktowy SUV oferowany na rynku rosyjskim, chińskim i amerykańskim.
Według przewodniczącego Związku Zawodowego Pracowników fabryki w Niżnym Nowogrodzie, wszystkie maszyny i sprzęt montażowy zostaną przeniesione do fabryki w Kałudze, której bezpośrednim właścicielem jest Volkswagen. Fabryka w Kałudze zatrudnia 4200 osób, natomiast z likwidowanej fabryki 200 osób wzięło odprawy, a kolejne 60 straciło pracę na skutek likwidacji obsługujących ją biur. Niemiecki producent nie wycofuje się więc całkowicie z Rosji, ale decyzja o zamknięciu zakładu może być dopiero pierwszą z kolejnych podobnych.
***