Polski samochód za pół miliona złotych na filmie
Silnik V8 o mocy 650 KM, przyspieszenie od zera do setki w 3,2 sekundy i prędkość maksymalna 340 km/h. Nie są to dane techniczne nowego "lambo", ferrari czy mclarena.
Takimi osiągami pochwalić się może opracowana w naszym kraju arrinera - pierwszy polski pojazd, który zaliczyć można do elitarnego grona supersamochodów.
Jak już informowaliśmy, w opracowaniu auta pomaga polskim inżynierom Lee Noble, światowej klasy konstruktor z Wielkiej Brytanii. W myśl założeń konstrukcyjnych auto przyspieszać ma do prędkości 300 km/h w mniej niż 30 sekund. Popularną "ćwiarę" - czyli 1/4 mili - arrinera pokonywać ma w mniej niż 12 sekund.
Ceny pojazdu zaczynać się mają od około pól miliona złotych (100 tys. funtów). W wyposażeniu standardowym klient otrzyma m.in.: oświetlenie wykonane w technologii LED, manualną klimatyzację, skórzaną tapicerkę czy elektrycznie sterowane szyby i lusterka.
Już wkrótce pokażemy oficjalne wideo promujące ten samochód. A dzisiaj zobaczcie, jak ono powstawało...