Jeździliśmy V6 turbo
Wczoraj na torze testowym Opla w niemieckim Dudenhofen odbyła się prezentacja zmodernizowanej vectry. Już jej pierwsze zdjęcia wywołały dość duże kontrowersje.
Wprawdzie część naszych czytelników uznała zmiany karoserii za rozwiązanie interesujące, ale byli też sceptycy określający je jako „zepsucie oryginalnego stylu”. Dla tych drugich mamy dobrą wiadomość – agresywny styl vectry został zachowany. Zmienione bowiem zostały nie tylko reflektory przednie, ale także przeprofilowania maski, osłona chłodnicy i zderzak.
Vectra 2006 ma teraz stylizację podobną do astry III w której najważniejszą cechą jest trapez wpisany pomiędzy reflektory, a jego dolna krawędź jest najniższym punktem zderzaka. Zmieniono także wystrój wnętrza. Jednak tak jak w przypadku karoserii zmiany są raczej ewolucją, niż rewolucją.
Deska rozdzielcza daje wprawdzie wrażenie większej lekkości i elegancji dzięki nowym konturom panelu instrumentów, ale najważniejszą zmianą jest nowa... tapicerka. Vectra ( a także i signum) górną część panelu instrumentów i drzwi mają teraz wykończenia materiałem przypominającym skórę.
Podczas prezentacji główną uwagę przykładano jednak nie na zmiany stylizacyjne, ale na rozwiązania techniczne. Właśnie dlatego jazdy nowymi samochodami odbyły na torze testowym. Dzięki temu reporter INTERIA.PL mógł sprawdzić jak spisuje się nowe zawieszenie IDS na drodze o słabej nawierzchni, podczas przejazdu przez poprzeczne garby, kanały, czy na krętej drodze.
Ale prawdziwa frajda czekała nas podczas jazdy vectrą z silnikiem V6 turbo. Jednostka mająca moc 230 KM pozwala na rozpędzenie samochodu od zera do 100 km/h w czasie 7,3 sek, a prędkość maksymalną ograniczono elektronicznie na poziomie 250 km/h. (BK)