645 Ci .... potwór z Bawarii
Samochody o wartości ponad 100 000 zł są dla przeciętnego zjadacza chleba nieosiągalnym marzeniem. Pojazdy za ponad 300 000 zł wzbudzają wprawdzie sensację, ale już nie powodują szybszego bicia serca i to niezależnie czy są to limuzyny, sportowe coupe, kabriolety, czy wersje terenowe. Czego zatem można oczekiwać od samochodu za 460 000 zł. O tym w artykule.
BMW należą do prestiżowych, drogich wersji bez względu czy są to małe serie 3, limuzyny 5, czy luksusowe 7. Jednak pojazd kosztujący ponad 460 000 zł nie jest skierowany nawet dla bogatych. Jego oferta jest dla najbogatszych. Nic więc dziwnego, że samochód taki ogląda się, z zainteresowaniem patrząc co otrzymują kupujący za tak duże pieniądze.
Sylwetka
BMW 645 Ci jest typowym modelem Coupe, w którym cechy sportowego stylu są ważniejsze niż komfort jazdy rodziny. Stąd też czteroosobowe wnętrze, wyprofilowane dwa tylne siedzenie i mało komfortowe wsiadanie na tylną ławkę, nie wzbudza niekorzystnych reakcji. Zresztą nawet jeżeli takowe są, szybko nikną po dokładnym przyjrzeniu sylwetce. Długa maska, ostro opadająca szyba tylna, szeroki rozstaw osi i ciężka bryła bagażnika to cechy które stylistom BMW udało się dopracować do perfekcji.
Wnętrza
W "szóstce" możemy znaleźć wszystko co jest obecnie szczytem osiągnięć z dziedziny ergonomii i komfortu. Wsiadając dopasowujemy elektrycznie ustawiany fotel, lusterka i kolumnę kierownicy (!). Gdy samochód jest zimny a pragniemy cieplejszego klimatu, zanim rozpocznie pracę ogrzewanie, możemy skorzystać z ogrzewanych siedzisk i oparć foteli, oraz ogrzewanego wieńca kierownicy (!).
Do zarządzania nastawami radio, klimatyzacji, nawigacji, czy ustawień parametrów jazdy służy pokrętło umieszczone na konsoli między fotelami, a zaakceptowanie nastawy polega na delikatnym naciśnięciu pokrętła. Gdy ustawimy już barwy brzmienia głosu, stacje radiowe, czy kierunki nadmuchu klimatyzacji, zmianę siły głosu, stacji radiowej, czy temperatury klimatyzacji wybieramy przełącznikiem bez obsługi komputera.
Technika
Nowością na skalę światową jest zastosowany w BMW system "Head up". Wykorzystuje on fakt, iż kierowca obserwując drogę przed samochodem ma wzrok skupiony nad deską rozdzielczą. Aby nie zmuszać go do odrywania wzroku od drogi, informacje typu prędkość, mały stan paliwa itp. są wyświetlane na szybie. W efekcie kierowca ma wrażenie, jakby licznik był zamontowany w połowie długości maski.
Także poziom bezpieczeństwa jest innowacją. W BMW zastosowano system ASE (Advanced Safety Electronics) który nadzoruje działanie poduszek powietrznych, napinaczy pasów, ograniczników naciągu pasów itd. i w zależności od potrzeb reguluje działanie każdego z urządzeń osobno.
W pojeździe zamontowano ogumienie pozwalajace na jazdę z przebitą oponą. W tym wypadku samochód nie spadnie na obręcz koła, ale jego utrzymanie przejmują ścianki boczne opony. Jednocześnie na wyświetlaczu pojawia się informacja o uszkodzeniu koła i zachowaniu odpowiedniej techniki jazdy (zasięg to ok. 200 km, maks. prędkość do 80 km/h).
Najbardziej zachwycający jest jednak silnik. Jednostka mająca 4400 ccm osiąga moc 333 KM, co pozwala przyspieszać do 100 km/h w czasie poniżej 6 sek, a prędkość ograniczono na poziomie 250 km/h. Jednakże nie ma nic za darmo. Fascynujące osiągi i dynamiczna jazda pociąga za sobą spalanie wynoszące na trasie 14 l/ 100km, a w mieście prawie 20 l/100 km.
Jednakże -jak zaznaczono na początku- pojazd jest tylko dla "najbogatszych". A dla nich spalanie takie nie będzie czynnikiem zmuszającym do zmiany marzeń.
ZOBACZ galerię zdjęć.
(BK)