Wpadka złodziei na Śląsku. Odzyskano części o wartości 2 mln zł
Śląscy policjanci zlikwidowali złodziejskie "dziuple", w których znajdowały części ze skradzionych i rozmontowanych samochodów o wartości 2 mln zł.
W akcji brali udział policjanci z komendy wojewódzkiej w Katowicach i miejskiej w Bielsku-Białej, we współpracy ze strażnikami granicznymi.
Funkcjonariusze zabezpieczyli m.in. silniki, skrzynie biegów i elementy karoserii aut skradzionych w różnych krajach Unii Europejskiej.
"Policjanci zwalczający przestępczość samochodową z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach oraz bielskiej komendy miejskiej, przeprowadzili wspólne działania ze Strażą Graniczną. Razem z funkcjonariuszami z placówki w Hrebennem kontrolowali miejsca, mogące mieć związek z przestępczością samochodową - także tą o charakterze transgranicznym" - podała we wtorek śląska policja.
Działania prowadzone były w Bielsku-Białej. Policjanci i funkcjonariusze straży granicznej zwrócili szczególną uwagę na te miejsca, w których mogły być składowane kradzione części samochodowe. Sprawdzenia te były poprzedzone wieloma ustaleniami, które zaprowadziły mundurowych do tzw. "dziupli" samochodowych - poinformowali policjanci.
Funkcjonariusze odnaleźli i zabezpieczyli 264 podzespoły, które pochodziły z samochodów skradzionych na terenie Unii Europejskiej. W głównej mierze wśród odzyskanych części znalazły się silniki, skrzynie biegów oraz elementy karoserii. Części te przeznaczone były do sprzedaży, a ich wartość oszacowano na około 2 miliony złotych.
Śledczy z Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej wyjaśniają teraz, w jakich okolicznościach elementy te trafiły do Polski.
Policjanci przypominają, że handel przedmiotami pochodzącymi z kradzieży grozi nawet 5 lat więzienia. Jednocześnie przestrzegają przed kupowaniem samochodowych części po "okazyjnych" cenach i z niesprawdzonych źródeł. Paserstwo, również to nieumyślne, podlega odpowiedzialności karnej.
***