Stracił prawo jazdy za jazdę po pijaku. Na egzamin przyszedł... pijany

​44-letni mieszkaniec gminy Chodel (Lubelskie) przyszedł pijany zdawać egzamin na prawo jazdy. Stracił je wcześniej za jazdę pod wpływem alkoholu. Grozi mu do 5 lat więzienia - poinformowała w poniedziałek policja.

O pijanym kursancie powiadomili policję w piątek pracownicy Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Lublinie. Zawiadomili, że egzaminatorka podczas manewrów na placu, w części praktycznej egzaminu, wyczuła od 44-letniego kursanta silną woń alkoholu.

"Skierowani na miejsce policjanci ruchu drogowego dokonali badania trzeźwości 44-letniego mieszkańca gm. Chodel. Badanie alkomatem wykazało, że w organizmie miał przeszło promil alkoholu. Mężczyzna w takim stanie przyszedł zdać prawo jazdy kat. B, które wcześniej stracił za jazdę pod wpływem alkoholu" - poinformował oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie kom. Kamil Gołębiowski.

44-latkowi za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi do 5 lat więzienia, wysoka grzywna oraz kolejny zakaz kierowania pojazdami.

Reklama
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy