Spadła samochodem z wiaduktu
W Warszawie doszło do nietypowego, ale na szczęście niegroźnego w skutkach wypadku. Kierująca Seatem Ibizą kobieta straciła na zakręcie panowanie nad samochodem, skutkiem czego przebiła barierkę i spadła z wiaduktu na biegnącą poniżej trasę.
Kierująca seatem może mówić o olbrzymim szczęściu. Po pierwsze: nikogo nie było na chodniku, który pokonała zmierzając ku barierce. Po drugie: trasa Łazienkowska na którą spadł samochód zwykle jest zatłoczona - tym razem była pusta, Ibiza na nikogo nie spadła, nikt też na nią nie najechał. Jedynie spadająca barierka lekko uszkodziła jeden z przejeżdżających samochodów.
Wypadek dowiódł również, że Seat jest solidnym samochodem. Pojazd spadł na przód i osiadł na kołach. Co więcej, niemal nic nie stało się kierującej. Strefa zgniotu zamortyzowała uderzenie, odpaliły obie poduszki (mimo, że pasażera nie było w samochodzie). W efekcie kobieta doznała jedynie lekkiego stłuczenia klatki piersiowej (od pasów) oraz... nosa (od poduszki powietrznej).
Po badaniu lekarskim zwolniono ją ze szpitala.
Gorzej przygoda skończyła się dla samochodu. Kto wie jednak, czy nasi "mistrzowie" blacharscy, którzy nie takie rzeczy klepali, nie zdołają jeszcze wyprowadzić tego samochodu...
Czytelników, którzy dysponują zdjęciami tego wypadku prosimy o kontakt z redakcją