Pijani rowerzyści uciekali przed policją. Mandat: 15 tysięcy złotych
Mandaty na kwotę 15 tys. zł - taki jest bilans drogowych wyczynów dwójki rowerzystów z okolic Kędzierzyna-Koźla. Jechali pod wpływem alkoholu i nie zatrzymali się do kontroli. Policja apeluje do cyklistów, by "włączyli myślenie".
Do nietypowej interwencji doszło wczoraj, 8 sierpnia, w gminie Bierawa. Policjanci kędzierzyńsko-kozielskiej drogówki kontrolowali prędkość pojazdów. Chwilę po godzinie 19.00 zauważyli dwoje rowerzystów, których dziwne manewry sugerowały, że mogą znajdować się pod wpływem alkoholu.
Chcąc sprawdzić trzeźwość cyklistów, jeden z policjantów wszedł na jezdnię i dał im sygnał do zatrzymania. Mimo kilkukrotnego wezwania do zatrzymania rowerzyści ominęli go i zaczęli uciekać. Policjanci ruszyli za nimi raiowozem włączając sygnały świetlne i dźwiękowe. Dopiero to sprawiło, że para beztroskich rowerzystów zatrzymała się do kontroli.
Badanie trzeźwości potwierdziło przypuszczenia policjantów. Okazało się, że 32-letnia kobieta miała blisko 1,5 promila, natomiast 42-letni mężczyzna niemal 2 promile alkoholu w organizmie.
Za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości każda z zatrzymanych osób ukarana została mandatem w wysokości 2 500 złotych. Za "niestosowanie się, w celu uniknięcia kontroli, do sygnału policjanta nakazującego zatrzymanie pojazdu", oboje zostali też ukarani mandatami w wysokości 5000 zł. Rowerowa wycieczka kosztowała więc w sumie 15 tys. zł.
Warto przypomnieć, że pijani rowerzyści mają gigantyczny wkład w ogół statystyk dotyczących jazdy pod wpływem alkoholu w Polsce. Przypominamy, że policyjne zestawienia - wbrew przekazowi płynącemu z mediów - nie mówią wcale o pijanych kierowcach lecz nietrzeźwych lub będących pod wpływem alkoholu kierujących.
Różnica polega na tym, że kierujący nie musi poruszać się pojazdem mechanicznym.
Od wielu lat udział rowerzystów w ogóle kierujących zatrzymywanych za jazdę w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem alkoholu przekracza 30 proc. To ogromna liczba, jeśli wziąć pod uwagę, że udział rowerów w ogóle ruchu drogowego w Polsce jest niemalże pomijalny i - w zależności od drogi i sezonu - oscyluje w okolicach kilku procent
***