Zawód taksówkarza po nowemu. Co się zmieni?

Egzamin zawodowy na taksówkarza i limity liczby taksówek w gminie nie będą już wymagane przez przepisy państwowe, a decyzja o egzaminie i limitach ma należeć do gmin - ustalili minister sprawiedliwości, stołeczni taksówkarze i miasto.

Egzamin zawodowy na taksówkarza i limity liczby taksówek w gminie nie będą już wymagane przez przepisy państwowe, a decyzja o egzaminie i limitach ma należeć do gmin - ustalili minister sprawiedliwości, stołeczni taksówkarze i miasto.

We wtorek resort sprawiedliwości poinformował, że minister Jarosław Gowin spotkał się z przedstawicielami korporacji taksówkarskich ze Zrzeszenia Transportu Prywatnego m.st. Warszawy i z Międzyzakładowej Komisji Taksówkarzy Zawodowych m.st. Warszawy NSZZ "Solidarność". Był także wiceprezydent stolicy Michał Olszewski, który zapewniał, że ustalenia ze spotkania akceptują też samorządy Wrocławia i Poznania.

Zgodnie z pierwotnymi, przedstawionymi na początku marca, planami resortu sprawiedliwości taksówkarze nie musieliby już odbywać kursu i zdawać egzaminu z topografii miasta, przepisów porządkowych i prawa pracy. Pozostać miałby jedynie obowiązek wykazania niekaralności za przestępstwa umyślne przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, mieniu, wiarygodności dokumentów lub środowisku oraz przeciwko życiu i zdrowiu, przeciwko wolności seksualnej i obyczajności. W maju resort, a także stołeczny ratusz zaproponowały, aby to rady gmin decydowały o tym, czy dla kandydatów na taksówkarzy byłyby szkolenia i egzamin. Zamiast udzielania licencji taksówkarz miałby obowiązek uzyskania wpisu do rejestru.

Reklama

Uzasadniając trzy miesiące temu potrzebę zmian w przepisach regulujących dostęp do zawodu taksówkarza, Gowin przekonywał, że to korporacje blokują możliwość wykonywania tej profesji np. nie organizując przez dłuższy czas egzaminów zawodowych albo szkoleń, za które zresztą kandydaci muszą dużo płacić.

Podczas wtorkowego spotkania ustalono wspólne stanowisko co do szkoleń i egzaminów dla taksówkarzy oraz licencji taksówkarskich. Uzgodniono, że - w zależności od sytuacji w gminach - ich rady decydowałyby czy i kiedy organizować szkolenia i egzaminy zawodowe. Egzaminy miałyby się odbywać nie rzadziej niż raz w roku, a program szkolenia kandydackiego nie przekraczałby 20 godzin. Ustalono też zakres wiedzy na egzamin i koszty funkcjonowania komisji egzaminacyjnej.

"O ile gminy nie podejmą uchwały o egzaminie, licencje taksówkarską otrzyma każda osoba, która nie była karana za przestępstwa umyślne przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, mieniu, wiarygodności dokumentów lub środowisku, przeciwko życiu i zdrowiu oraz przeciwko wolności seksualnej i obyczajności, posiada prawo jazdy, odpowiedni samochód i badania lekarskie" - zgodziły się strony.

"Bardzo się cieszę z porozumienia, które udało nam się dzisiaj osiągnąć w kwestii deregulacji zawodu taksówkarza. To pokazuje, że konsultacje i dialog pozwalają na osiągnięcie rozwiązań korzystnych dla wszystkich stron" - powiedział Gowin, cytowany przez biuro prasowe ministerstwa. Wiceprezydent Olszewski zapewnił, że te ustalenia akceptowane są nie tylko przez samorząd Warszawy, ale także władze Wrocławia i Poznania.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy