Szokujące odkrycie nurków. Pod wodą spoczywało kilkadziesiąt samochodów
Dwóch nurków zajmujących się rozwiązywaniem spraw osób zaginionych w czasie przeszukiwania jednego z jezior, dokonało niecodziennego odkrycia. Pod wodą spoczywało kilkadziesiąt samochodów.
Dwóch nurków zajmujących się sprawami osób zaginionych dokonało ostatnio szokującego odkrycia. W czasie przeczesywania znajdującego się w okolicach Miami jeziora Doral mężczyźni natrafili na coś przypominającego stos samochodów. O sprawie powiadomiona została policja. Jak się okazało, Doug Bishop oraz jego kolega Ken Fleming (członkowie organizacji non-profit zajmującej się sprawami osób zaginionych) odnaleźli w sumie 32 auta.
Najprawdopodobniej spora liczba aut ma związek z różnego rodzaju przestępstwami. W rozmowie z "WSVN 7" Fleming stwierdził, że w ten sposób przestępcy starali się zatrzeć za sobą ślady. Takie podejrzenia potwierdzają ustalenia policji. Jednym z pierwszych wyciągniętych na powierzchnię samochodów był Nissan Altima z 2002 roku. Jak się okazało, samochód został skradziony.