Nowy rodzaj fotoradaru. Nie przepuści fanom tuningu!
Arsenał Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym obejmuje stacjonarne fotoradary, urządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości i kamery rejestrujące przejazd przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Na zachodzie popularność zdobywają właśnie nowe wymierzone w piratów drogowych - fotoradary akustyczne!
To nietypowe urządzenia, których zadaniem jest rejestrowanie pojazdów przekraczających normy emisji hałasu. Pionierem w ich stosowaniu urządzeń jest Wielka Brytania. Kilka lat temu władze licznych hrabstw wypowiedziały tam wojnę motocyklistom, których głośne maszyny uprzykrzały życie mieszkańcom. Ich śladem idą właśnie kolejne kraje, jak Francja czy Niderlandy.
Samo urządzenie to po prostu zestaw czujników akustycznych zintegrowany z aparatami fotograficznymi, które wykonują zdjęcia od tyłu. Pamiętajmy, że urządzenia wymierzone są głównie w jednoślady, a te mają przecież tylko jedną tablicę rejestracyjną. Nie oznacza to jednak, że właściciele samochodów mogą spać spokojnie. Akustyczny fotoradar ma za zadanie rejestrować wszelkie przekraczające normy hałasu pojazdy. Jak donoszą francuskie media, na lokalnych drogach stanie wkrótce osiem testowych fotoradarów rejestrujących pojazdy emitujące zbyt dużo hałasu.
Francuski dziennik "Le Figaro" podkreśla, że w skali całej Francji społeczne koszty ekonomiczne tego zjawiska szacuje się na 156 miliardów euro! Przykładowo - z powodu częstego wystawienia na nadmierny hałas ponad 432 tys. francuskich obywateli zmuszonych jest do zażywania leków przeciwlękowych! Problem z jednośladami jest bardzo poważny. Cieszą się one we Francji ogromną popularnością zwłaszcza wśród młodszych uczestników ruchu, którzy chętnie dokonują w nich przeróbek. W wielu miejscach hałas potęguje też specyficzna zabudowa - wąskie ulice z wysokimi budynkami działają niczym pudła rezonansowe w instrumentach muzycznych.
Pierwsze fotoradary akustyczne pojawić się mają na francuskich drogach w listopadzie. W ramach testów zainstalowane zostaną m.in. w Tuluzie, Nicei oraz Nantes. Pilotażowy program potrwać ma do kwietnia przyszłego roku. Jeśli urządzenia zdadzą egzamin pojawią się też w innych lokalizacjach.
Jak myślicie, czy fotoradary namierzające uczestników ruchu, których pojazdy - z uwagi na emitowany hałas - mogą być bardzo uciążliwe dla mieszkańców, powinny pojawić się również w polskich miejscowościach?
***