A to byli przebierańcy... w krótkich spodenkach!

​Sochaczewscy policjanci zatrzymali 30-letniego mieszkańca Elbląga, który w stroju przypominającym mundur policyjny zatrzymywał na drodze w Dębsku samochody do kontroli drogowej.

Dacia, którą poruszał się mężczyzna miała oznaczenia "drogówki" oraz sygnalizację świetlną charakterystyczną dla radiowozów. Za podawanie się za funkcjonariusza publicznego grozi zatrzymanemu rok więzienia.

Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie otrzymali zgłoszenie, że na trasie K92 w miejscowości Dębsk dziwna osoba porusza się Dacią i kontroluje pojazdy ciężarowe. Policjanci, którzy pojechali na miejsce, zobaczyli stojącą na poboczu Dacię Sandero, która na dachu posiadała czerwony i niebieski sygnał świetlny. Pojazd był oklejony dwoma "erkami" ruchu drogowego. Mężczyzna dokonujący kontroli ubrany był w białą koszulę policyjną z przypiętymi pagonami inspektora, granatowy krawat, żółtą kamizelkę odblaskową oraz...krótkie spodenki. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów, którzy w jego samochodzie znaleźli m.in. replikę odznaki policyjnej.

Reklama

Zatrzymanym okazał się 30-letni mieszkaniec Elbląga, który w chwili przyjazdu na miejsce policjantów prowadził "kontrolę" pojazdu ciężarowego. Kierujący tym pojazdem oświadczył w rozmowie z policjantami, że mężczyzna z Dacii zatrzymał go tarczą do zatrzymania, w związku z nieprawidłowym wyprzedzaniem. Kierowca zatrzymał się, ponieważ był przekonany, że jest prawdziwy policjant.

30-latka osadzono w policyjnym areszcie. Dzisiaj będzie przesłuchiwany. Policjanci będą się m.in. starali wyjaśnić skąd mężczyzna posiadał zabezpieczone przedmioty oraz dlaczego zatrzymywał auta do kontroli. Za podawanie się za funkcjonariusza publicznego grozi zatrzymanemu rok więzienia. 


Policja
Dowiedz się więcej na temat: policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy