Volkswagen T-Cross po liftingu. Bazowa wersja poniżej 100 tys. zł
Nowy Volkswagen T-Cross po liftingu jest już dostępny w polskich salonach. Importer opublikował oficjalny cennik i przedstawił ofertę swojego odświeżonego, miejskiego bestsellera. Czy subtelne zmiany pozwolą kontynuować sukces crossovera?
Volkswagen T-Cross to bezapelacyjnie jeden z najbardziej udanych aut niemieckiego producenta ostatnich lat. Zaledwie w ciągu trzech ostatnich lat do klientów dostarczono ponad 1,2 mln egzemplarzy, co czyni miejskiego crossovera jednym z najlepiej sprzedających się modeli w gamie. Czy wprowadzenie subtelnych zmian pozwoli utrzymać ten trend?
Po liftingu Volkswagen T-Cross nosi przemodelowane zderzaki, LED-owe światła przeciwmgielne, podświetlane listwy z przodu i z tyłu, a także tylne lampy w kształcie litery X. To ostatnie pozwala najszybciej go odróżnić od pierwotnej wersji, która debiutowała w 2019 roku. Dodatkowo model po modernizacji będzie w wyższych wersjach wyposażenia tj. “Style" i “R-Line" już w standardzie wyposażony w matrycowe reflektory LED.
W kabinie odświeżonego Volkswagena T-Cross standardem będą również 8-calowe cyfrowe wskaźniki (za 10-calowe dopłacimy) oraz 8-calowy wyświetlacz systemu info-rozrywki (opcjonalnie 9,2 cala). Ponadto, jak podkreśla producent, kabina jest teraz jeszcze lepiej spasowana i wykonana z przyjemniejszych materiałów.
Nowością w wersji po liftingu jest także zwiększone obciążenie haka z 55 do 75 kg. Zdaniem producenta te dodatkowe 20 kilogramów na opcjonalnym haku holowniczym umożliwi klientom podróżowanie z cięższymi, elektrycznymi rowerami.
Volkswagen T-Cross po modernizacji występuje na polskim rynku z trzema turbodoładowanymi silnikami benzynowymi o mocy 95 KM i 115 KM (1.0 TSI) oraz 150 KM (1.5 TSI). Najsłabsza odmiana (95 KM) występuje tylko i wyłącznie z 5-biegowym manualem. Ta nieco mocniejsza (115 KM) z 6-biegową skrzynią ręczną lub 7-stopniowym, dwusprzęgłowym DSG. Z kolei najmocniejsze wydanie (150 KM) będzie dostępne wyłącznie z automatyczną przekładnią. Miejski crossover w nowym wydaniu jest dostępny w czterech wersjach wyposażenia: “T-Cross"," Life", “Style" i “R-Line" oraz wyjątkowo na okazję debiutu w odmianie “Special Edition". W ramach liftingu do palety kolorów dołączają trzy nowe lakiery: żółty "Grape", niebieski "Clear" i czerwony "King’s red".
Volkswagen T-Cross w bazowym wydaniu “T-Cross" (od 98 890 zł), która występuje tylko z 95-konnym silnikiem benzynowym i 5-biegowym manualem, jest wyposażona w m.in.: reflektory LED, tylne światła w tej samej technologii, system rozpoznawania znaków drogowych, wyświetlacze Digital Cockpit i systemu infotainment o przekątnej 8 cali, 2 gniazda USB-C z przodu i czujniki parkowania z tyłu.
Wyższa wersja “Life"(od 101 190 zł) dostępna we wszystkich wariantach napędowych, w standardzie ma m.in. 16-calowe aluminiowe felgi Nottingham, umieszczone w lusterkach projektory wyświetlające na podłożu projekcję świetlną, a także możliwość podłączenia smartfona przy pomocy aplikacji App Connect.
W bogatszej odmianie “Style" (od 110 090 zł), w cenie dostaniemy dodatkowo: matrycowe reflektory LED Matrix z doświetlaniem zakrętów i światłami przeciwmgielnymi, animacje witające i żegnające kierowcę, 17-calowe aluminiowe felgi Manila, oświetlenie podłoża,tylne lampy z dynamicznymi kierunkowskazami i światłami stopu.
Zwolennicy sportowych smaczków odnajdą się w odmianie “R-Line" (od 121 490 zł), która poza bogatym wyposażeniem wyróżnia się przemodelowanymi zderzakami R-design i 17-calowymi felgami Valencia.
Przy okazji premiery na polskim rynku będzie dostępna wyjątkowa wersja “Special Edition" (od 101 990 zł), która została opracowana na bazie odmiany “Life" i poza typowymi dla tej odmiany elementami wyposażenia standardowego ma dodatkowo: 17-calowe aluminiowe felgi Bangalore, dodatkowo przyciemniane szyby tylną oraz tylne boczne, kamerę cofania, system bezkluczykowego dostępu i uruchamiania pojazdu, czujnik deszczu z systemem Light Assist oraz lakier metalizowany.
Jeszcze do niedawna ceny Volkswagena T-Cross w polskich salonach zaczynały się od 110 790 zł, więc można śmiało powiedzieć, że importer oferuje swojego bestsellera w lepszej cenie. Nieco ponad 110 tys. zł kosztowała odmiana "Life" w 110-konnej wersji (1.0 TSI) z 6-biegowym manualem. Dziś ceny tej samej odmiany, choć już po liftingu, zaczynają się od 106 490 zł. Jest więc nieco taniej, ale czy ktoś pamięta, jak kształtował się cennik, gdy T-Cross wchodził na rynek w 2019 roku? Wówczas bazowy wariant z benzynowym silnikiem o mocy 95 KM i 5-biegowym manualem "startował" od 69 790 zł - dzisiaj to ponad 30 tys. zł więcej.