Prawo jazdy czyli kolejne zdzierstwo

Nie od dziś wiadomo, że kierowca, a nawet przyszły kierowca nie ma w naszym kraju lekkiego życia. Zaczyna się od wydatku na prawo jazdy, a potem jest już tylko gorzej...

To wiemy wszyscy. Ale nie wszyscy np. zdają sobie sprawę, jakie wydatki wiążą się ze zrobieniem prawda jazdy na autobus. O tym traktuje list naszego czytelnika.

"Pragnę poruszyć temat kolejnego zdzierstwa swoich obywateli przez państwo polskie,w imie jak zawsze prawa. Około miesiąc temu zdałem kurs na kierowce kat "D" czyli autobus.Wydałem na ww. kurs ze swoich oszczędności 2 tys zł (to i tak tanio) oraz stówkę na lekarza (wszak trzeba ich wspomagać finansowo).

Wszystko ładnie, z zaliczenia pozytywnego egzaminu bardzo się ucieszyłem, tyle tylko, że w naszym wszystko wydzierającym obywatelowi kraju to, że uzyskałem prawo do kierowania autobusem nic nie daje bez zaliczenia kolejnego kursu - tzw. kursu na przewóz osób. Ww. kurs to czysta "ściema". Trwa kilkanaście godzin i jest tylko po to, aby w przepastną kieszeń bez dna mojej ojczyzny wpadły, bagatela, kolejne 3 stówki (co to jest dla przeciętnego Polaka, przecież średnia krajowa to już chyba z 3 tys. jest).

Reklama

Tak więc, będąc osobą bezrobotną mam wykrzesać z siebie kolejne 300 zł oraz, w celu podtrzymania ciągle biednych lekarzy, kolejne 2 stówki z hakiem na kolejne badania. Pragnę dodać, iż ww. wyceny to wersja podstawowa. Istnieje jeszcze kurs na przewóz rzeczy czyli +200 zł.

Reasumując, posiadam uprawnienia do kierowania autobusami, ale bez opłacenia kolejnego bezsensownego kursu nie mogę nimi jeździć. Czytaj: nie zapłaciłem jeszcze kolejnego haraczu.

Zapłacę, bo nie mam wyjścia, potem nauczę się porządnie prowadzić autobus w jakiejś firmie, w tym czasie doszkalając język angielski i będę próbował znaleźć pracę w jakimś normalnym kraju.

Choć znając polskie prawo smród polskich urzędów ściągających kolejne haracze, tak stare jak i nowe, o których jeszcze nie śniliśmy, dogoni mnie pewnie nawet po drugiej stronie globu wzywając do zapłaty za bycie Polakiem.

[Pisząc do Was te parę słów nie liczę, że cokolwiek się zmieni. Po 36 latach bycia Polakiem straciłem na sprawiedliwsze jutro zupełną wiarę i nadzieję.To państwo zawsze będzie bezlitośnie "kroiło" swoich coraz biedniejszych obywateli, sięgało do ich portfeli, a w tle słychać będzie nadal głosy ludzi głupich, propagujących idee: 'nie patrz co ojczyzna dla ciebie, ale co ty dla niej'.U nas to przysłowie zawsze będzie brzmiało donośnie oddając realizm tych słów. Polak."

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: autobus | kierowca | prawo jazdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy