Polonez za 10 tys. zł!
Ile kosztować może polonez mający na karku 27 lat ciężkiej służby? Grosze? Niekoniecznie.
Wszystko zależy przecież od stanu i wyposażenia. To prawda, że większość samochodów, które opuszczały bramy fabryki na Żeraniu różniła się od siebie jedynie ilością usterek, na które przymknął oko pracownik odpowiedzialny za kontrolę jakości (stąd przesądy, że samochody np. z wtorku były lepsze niż te z czwartku), ale słowo wyposażenie nie znalazło się tutaj przez przypadek.
Kto powiedział że pełnoletni polonez nie może mieć na pokładzie wspomagania kierownicy, pluszowej tapicerki, centralnego zamka czy nagłośnienia, którego może mu pozazdrościć niejeden "democar" przygotowany przez specjalizujące się w sprzęcie car audio firmy?
No właśnie. I nikt nie powiedział też, że tak wyposażony relikt PRL-u nie może kosztować dziesięć (!) tysięcy złotych...
Ten i wiele innych interesujących samochodów znajdziecie w naszym serwisie ogłoszeniowym Motogiełda. Obejmuje on tysiące ogłoszeń z całej Polski.
Życzymy udanego polowania na okazję!