Masz diesla, masz szczęście!

PKN Orlen planuje, że w 2013 roku produkcja oleju napędowego w grupie kapitałowej wyniesie 12,5 mln ton.

W porównaniu z 2007 rokiem oznacza to wzrost o 44 proc.

Spółka podała też, że w uzasadnionych ekonomicznie przypadkach rozważy usługowy przerób ropy naftowej.

Plany Orlenu to odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie na olej napędowy. Pisaliśmy już w naszym serwisie, że bez inwestycji w infrastrukturę w Polsce za kilka lat zabraknie oleju napędowego!

Dzisiaj zapotrzebowanie krajowego rynku na ten typ paliwa przekracza 10 mln ton rocznie. Polskie rafinerie nie są w stanie zaspokoić popytu, dlatego aż 30 % tego paliwa trafia do nas z zagranicy - głównie ze wschodu. Niestety to źródło wkrótce wyschnie. Z początkiem przyszłego roku obowiązywać zaczną unijne normy dotyczące zawartości siarki w oleju napędowym. Większość paliwa trafiającego do nas z Białorusi czy Rosji nie będzie w stanie ich spełnić.

Co więcej, popyt na olej napędowy stale rośnie. W zeszłym roku ponad 40 procent sprzedanych w polskich salonach samochodów miało pod maską jednostkę wysokoprężną. Ze względu na niższe koszty eksploatacji pojazdy takie niemal z urzędu są częściej eksploatowane i robią większe przebiegi. Na oleju napędowym jeździ również niemal cały transport.

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: paliwa | Orlen | szczęście
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy