Ile w Polsce będzie systemów płacenia za drogi?

Czy mnożące się odbiorniki do naliczania opłat za drogi ograniczą widoczność kierowcom ciężarówek?

Opóźniające się uzgodnienia budowy jednego wspólnego systemu e-myta mogą doprowadzić do tej groteski: licznych pudełeczek na przednich szybach tirów.

Jeśli firmy zarządzające koncesyjnymi autostradami szybko nie dogadają się z urzędnikami, być może zdecydują się na wdrożenie własnych systemów opłat.

Koncesjonariusz A2, czyli autostrady do Niemiec chciałby, żeby wdrażany już w Polsce system współdziałał właśnie z niemieckim.

Właściciel płatnej A4 musi uzgodnić zasady rozliczeń ze stroną rządową. Tymczasem urzędnicy odwołali zaplanowane w lipcu spotkanie i nie wiadomo, kiedy rozmowy zostaną wznowione.

Reklama

Jeśli nie przyniosłyby rezultatu, obie firmy mogłyby zdecydować się na uruchomienie własnych systemów opłat dla ciężarówek, a wtedy kierowcy musieliby zainstalować na szybach nawet trzy albo i cztery odbiorniki i zasilać je odpowiednią kwotą pieniędzy.

Tymczasem z budowanego systemu opłat od ciężarówek, do kasy państwa wpływa mniej pieniędzy niż zakładano.

Część ekspertów uważa, że drogowcy zbyt optymistycznie oszacowali zarobek na kierowcach, którzy wbrew twierdzeniom urzędników na razie ani myślą wracać z lokalnych dróg na szybsze, ale płatne drogi.

RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy