Europa przestaje kupować auta. Kupują Chińczycy

Wraz z nowym rokiem w Polsce branża motoryzacyjna stanęła przed nowymi wyzwaniami.

Zamknięcie bram zakładu na warszawskim Żeraniu, będącego jednym z symboli polskiej motoryzacji oraz zmiana modelu auta i zmniejszenie de facto produkcji w innej kluczowej fabryce w Tychach, nie rokuje dobrze dla całego sektora.

Jak zauważa Tomasz Starus, Dyrektor Biura Oceny Ryzyka w Towarzystwie Ubezpieczeń Euler Hermes: - W naszej części Europy nie tylko przetrwały, ale rozwijają się zakłady marek motoryzacyjnych, które zostały zachowane - tak jak miało to miejsce w Czechach czy Rumunii. Inwestuje się w markę, która ma swoją specyfikę i wartość na rynku. Wracając do krajowego rynku - styczeń był ciekawy pod względem poziomu produkcji: w kategorii samochodów osobowych była ona wyższa niż w grudniu, ale niższa o blisko 8% niż przed rokiem. W branży samochodów dostawczych odwrotna sytuacja - produkcja w niej zwiększyła się w porównaniu do stycznia ub. roku aż o blisko 60%.

Reklama

Na świecie

Po gwałtownym spadku o 13% w 2009 r. światowa produkcja motoryzacyjna powraca do poziomu sprzed kryzysu - w 2010 r. wyprodukowano niemal 71 mln pojazdów.

W tym okresie na światowym rynku doszło do autentycznej transformacji. Dystrybucja geograficzna sprzedaży pokazuje spadek popytu na dojrzałych rynkach - tzw. rynkach części zamiennych - Europy, Stanów Zjednoczonych i Japonii, które w 2007 r. odpowiadały za ponad 73% globalnego popytu; w 2010 r. wskaźnik ten wynosił już jedynie 59%.

Skorzystały na tym tak zwane rynki inwestycji, czyli rynki wschodzące (w tym przede wszystkim Chiny, gdzie w 2010 r. odnotowano wzrost sprzedaży o niemal 40%), których udział w światowej sprzedaży zwiększył się z poziomu poniżej 27% w 2007 r. do ponad 41% w 2010 r. Sytuacja ta wiąże się z wykształceniem się klasy średniej w tych nowych strefach konsumpcyjnych i z niezwykle niskim wskaźnikiem własności, który nie przekracza 4% w porównaniu z niemal 60% w Europie i Japonii czy 80% w USA.

Ta nowa sytuacja uzasadnia znaczne inwestycje produkcyjne w nowych krajach konsumenckich, ale także ujawnia nadmierne moce produkcyjne na rynkach dotychczasowych, szczególnie w Europie, co negatywnie wpływa na rentowność producentów - ta kwestia z pewnością pewnego dnia będzie musiała zostać rozwiązana.

Rok 2010 to eksplozja produkcji i sprzedaży

Rok 2010 wywindował wolumeny sprzedaży z powrotem do poziomu sprzed kryzysu, jednak poza wzrostem w gospodarkach wschodzących przyczynił się do tego również efekt pakietów stymulacyjnych, bardzo znaczący na początku roku (np. dopłaty do złomowania i bonusy środowiskowe w Europie i Japonii).

Liczba rejestracji nowych pojazdów w pierwszej połowie roku wskazywała na bardzo intensywny wzrost we wszystkich regionach, jednakże w drugiej połowie roku tendencja ta uległa odwróceniu na rynkach europejskich i w Japonii. Rynek europejski mocno odczuł słabą końcówkę roku i prawdopodobnie za cały rok dozna spadku wolumenu rzędu 5-6% za cały rok, co oznacza 13,5 mln sprzedanych pojazdów - znaczny to spadek względem wykazanego w 2007 r. wyniku 16 milionów pojazdów.

Japonia zamknęła rok liczbą 5 mln pojazdów, co stanowi wzrost względem 4,6 mln w 2009 r., ale jednocześnie jest gorszym wynikiem niż osiągnięta w sierpniu 2010 r. liczba 5,3 mln pojazdów w ujęciu średniorocznym; dodatkowo wynik ten kształtuje się znacznie poniżej średniej okresowej niemal 6 mln pojazdów. Podczas gdy rynek amerykański zwiększył się o 8% do 11,5 mln pojazdów, w średnim terminie utrzymuje się poniżej 5,5 mln, mimo że wielkim wydarzeniem roku był zakończony sukcesem powrót GM na rynek akcyjny - dowód odtworzonego zaufania inwestorów.

Jeżeli chodzi o gospodarki wschodzące, chińska eksplozja sprzedaży o niemal 40% w ciągu 2010 r. (w porównaniu do 2009 r.) również wiele zawdzięcza pakietom stymulacyjnym (ulgom podatkowym z tytułu pojazdów mało- i średniolitrażowych).

Kręte drogi do wzrostów sprzedaży w 2011 r.

Wskutek rozbieżnych dróg, którymi podążają główne rynki motoryzacyjne, światowy rynek nie może się znacząco zwiększyć. Dodatkowo, w obliczu ostatnich miesięcy 2010 r., możemy oczekiwać pogorszenia sprzedaży w Europie i Japonii wskutek ostatecznego zakończenia działań stymulacyjnych w zakresie kupna samochodów w ciągu pierwszej połowy 2011 r.

Sprzedaż na rynku amerykańskim powinna nadal rosnąć, a liczba rejestracji nowych pojazdów prawdopodobnie wzrośnie o ok. 10% do ponad 12,5 mln sztuk.

Tempo wzrostu sprzedaży pojazdów w gospodarkach wschodzących powinno znacząco spaść wraz z zakończeniem bodźców fiskalnych i dopłat do złomowania - z wyjątkiem rynku rosyjskiego, który w 2011 r. nadal będzie korzystać z tego rodzaju pomocy. Ogólnie rzecz biorąc, powiększywszy się o 8% w 2010 r., światowy rynek samochodowy wzrośnie w roku 2011 o 3-4%.

Główni światowi producenci samochodów

Globalna sprzedaż pojazdów

Zmiany w udziale rynkowym, w podziale na regiony:

                                  2007  2008  2009  2010*
Europa                           32,4% 32,1% 28,6% 24,9%
Ameryka                          33,5% 30,6% 26,6% 26,9%
Chiny                            11,3% 13,3% 20,8% 24,1%
Japonia                           7,5%  7,4%  7,0%  6,9%
pozostałe kraje Azji i Oceania   11,5% 12,8% 13,1%  13,5%
* prognoza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy