Co dalej z włoskimi?
Wciąż trwa pat w sprawie rejestracji samochodów sprowadzonych z Włoch. Chociaż oba kraje znajdują się w Unii Europejskiej, z jakichś trudnych do pojęcia powodów polskie urzędy odmawiają rejestracji pojazdów pochodzących z Półwyspu Apenińskiego.
W tej sprawie napisał do nas jeden z czytelników. W podobnej sytuacji znajduje się obecnie wiele osób. Czy Ministerstwo Infrastruktury pozostanie głuche na przepisy prawa i potrzeby Polaków?
"Witam. Jak większość z tych, którzy bezskutecznie próbują zarejestrować włoski pojazd, sprowadzony na lawecie (ze względów ekonomicznych, a nie technicznych, gdyż jest to 6-cio letni Passat jak nówka:)), nie wiem już, co należy zrobić :( Do Wrocławskiego Starostwa Powiatowego wysłałem nawet pismo, w którym napisałem m.in.: "Zwracam uwagę, że odmowa zarejestrowania mojego samochodu narusza przepisy Traktatu Europejskiego gwarantującego swobodny przepływ towarów.
Nadmieniam jednocześnie, że przepisy prawa unijnego mają pierwszeństwo w stosowaniu przed przepisami krajowymi i wywierają bezpośredni stosunek prawny na terenie każdego państwa członkowskiego (Traktat Unii Europejskiej cześć III, tytuł I, rozdział I i II).
Jeżeli samochód został wywieziony z Włoch na podstawie legalnych dokumentów i takie dokumenty są podstawą zarejestrowania samochodu w innym państwie członkowskim,
to Polska nie może tworzyć przepisów, bądź utrudniać w inny sposób zarejestrowania tego samochodu."
Jaki interes ma Ministerstwo Infrastruktury wydając taki przepis??? Dlaczego robią problemy??? Dodam, iż oprócz Certificato di Propierta, który ponoć jest niewystarczający do rejestracji, skserowano mi we Włoszech dowód rejestracyjny (oczywiście oryginał zgodnie z ich zasadami zabrali) i przybili pieczęć świadczącą o zgodności kopii z oryginałem. Dlaczego tego dokumentu polski urząd też nie chce zaakceptować (oczywiście wszystko przetłumaczone).
Na dodatek słyszę cały czas, że w innych miastach gdzieniegdzie jednak rejestrują, a szef wrocławskiego urzędu rejonowego w starostwie powiatowym twierdzi, iż, cyt.: "Skoro Kowalski bierze w łapę, to nie oznacza, że ja też muszę brać..." A przecież on sam działa niezgodnie z przepisami opierając się na ów feralnym rozporządzeniu z 27.10.br.
Wysyłałem również e-maila do Ministerstwa Infrastruktury z pytaniem, o co w tym wszystkim chodzi, ale rzecz jasna, jak możnaby się spodziewać, już od 10 dni odpowiedzi nie uzyskałem...
SZANOWNA INTERIO I SZANOWNA REDAKCJO MOTO!! W imieniu swoim i pozostałych właścicieli aut z Włoch proszę o wszelkie porady prawne i inne, coś, co pomogłoby nam wygrać z tymi "urzędasami". Może także w miarę swoich medialnych możliwości (wiem,że są one duże) spróbujcie proszę nagłośnić sprawę, skontaktować się z MI, coś, co by nam pomogło, bo już naprawdę nie wiem, czy mój nowy Passacik nie będzie musiał gnić w garażu z powodu ich - jednak bezprawnych - działań."