Wpadka złodziei paliwa. Kradli w całej Polsce

​Policjanci z Łodzi zatrzymali trzech mężczyzn, którzy mają na swoim koncie ponad 40 kradzieży paliw ze stacji benzynowych. Zatrzymanym grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Policjanci od pewnego czasu zajmowali się rozpracowywaniem grupy zajmującej się kradzieżami paliw ze stacji benzynowych różnych koncernów. Godziny spędzone na analizach zapisów monitoringów, rozpytywaniu świadków połączone z rozpoznaniem w środowisku przestępczym, pozwoliły znacznie zawęzić krąg podejrzewanych osób.

Do pierwszych zatrzymań doszło na początku września 2014 roku. Wówczas to w rękach stróżów prawa znalazło się dwóch mężczyzn w wieku 23 i 45 lat. Młodszy od razu stanął przed obliczem prokuratora, aby złożyć wyjaśnienia w sprawie szeregu kradzieży paliwa na stacjach. Drugi trafił bezpośrednio do więziennej celi, gdyż był poszukiwany do odbycia kary w innej sprawie. Policjanci wiedzieli jednak, że było zbyt wcześnie, aby definitywnie zakończyć te sprawę. Na wolności przebywał bowiem jeszcze jeden z typowanych sprawców, który ukrywał się przed funkcjonariuszami.

Reklama

16 listopada policjanci pojawili się pod drzwiami mieszkania przy ulicy Próchnika w Łodzi. Z ich ustaleń wynikało, że właśnie pod tym adresem ukrywa się ostatni z przestępczego trio. 23-latek nie spodziewał się, że wizytą w policyjnym areszcie zakończy się niedzielny wieczór. Skrupulatnie zgromadzony materiał dowodowy pozwolił wykazać, że na koncie całej trójki jest co najmniej 41 przypadków kradzieży paliw.

Sprawcy działali zawsze w podobny sposób. Podjeżdżali pod dystrybutor, tankowali benzynę i bez płacenia uciekali. Do kradzieży wykorzystywali kilka samochodów: Hyundaia, VW Golfa, Renault Clio czy Audi 80. Na pojazdy zakładali kradzione tablice rejestracyjne.

Ich terenem działania była w zasadzie cała Polska. Najwięcej jednak spraw odnotowano na terenie Łodzi i miejscowości ościennych m.in. Zgierza, Konstantynowa Łódzkiego, Tuszyna, Rzgowa czy Aleksandrowa Łódzkiego. Policjanci oszacowali, że złodzieje ukradli ponad 1300 litrów paliwa, którego wartość oszacowano na blisko 6700 złotych. Sprawcy część łupu wykorzystywali na własne potrzeby a pozostała ilość trafiała do odsprzedaży. Głównie zasilała łódzkie taksówki. Mężczyznom grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy