W Niemczech trzymaj dystans!

Ostrzegamy tych, którzy lubią "dodać gazu" i wybierają się do Niemiec.

Za złamanie ograniczenia prędkości można tam zapłacić mandat w wysokości nawet 500 euro.

Tamtejsze fotoradary mierzą nie tylko prędkość, ale i odległość między samochodami, a mandaty wysyłane są do Polski.

Radary działają w Niemczech od kilku miesięcy. Sprawdzają, czy samochody nie jadą zbyt blisko siebie. Odległość powinna być nie mniejsza niż połowa prędkości aut. Na przykład jeśli na liczniku jest 100 km/h, kierowca musi zachować dystans do poprzedzający samochodu wynoszący przynajmniej 50 metrów.

Warto dodać, że policja w Niemczech podpisała już porozumienie z polskimi służbami i mandaty wysyłane są do Polski. Tym, którzy szarżują grozi nawet zakaz prowadzenia pojazdów na terenie Niemiec.

Przypomnijmy, że wczoraj informowaliśmy o podobnie działających fotoradarach rozmieszczonych na terenie Francji. Tyle tylko, że są jeszcze problemy z egzekwowaniem mandatów od kierowców z Polski, brakuje bowiem stosownego porozumienia między policjami obu państw.

Reklama

A TUTAJ bardzo dziwna strona z jeszcze bardziej dziwnymi tekstami.

RMF/INTERIA
Dowiedz się więcej na temat: Niemiec | dystans
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy