Temu damy, a temu nie, na kogo wypadnie...

Aż 100 milionów euro mniej dostanie Gdańsk na budowę trasy Sucharskiego - tak zadecydowało Ministerstwo Rozwoju Regionalnego.

Aż 100 milionów euro mniej dostanie Gdańsk na budowę trasy Sucharskiego - tak zadecydowało Ministerstwo Rozwoju Regionalnego.

To kwota o jedną trzecią mniejsza od wcześniej planowanej. Trasa z portu do autostrady A1 ma być kluczową podczas Euro 2012.

Ministerstwo Rozwoju Regionalnego ogłosiło listę projektów, na które da pieniądze. W Gdańsku decyzja o zmniejszeniu dotacji zbulwersowała także dlatego, że to nie pierwsze zawirowania wokół kluczowej dla miasta trasy. Przed kilkoma miesiącami stoczono bój, by umieścić ją ponownie na liście inwestycji po nieoczekiwanym skreśleniu.

W tej sytuacji wybudowanie drogi nie będzie łatwe. Ta zła wiadomość poraziła samorządowców. Teraz władze mówią, że trzeba będzie szukać brakujących pieniędzy na przykład w unijnych programach. Rozgoryczeni twierdzą, że decyzję o zmniejszeniu środków trudno uzasadnić merytorycznie.

Reklama

- Gdańsk jest chyba solą w oku obecnych władz. Natomiast ja cały czas naiwnie mam nadzieję, że ludzie rządzący Polską myślą przede wszystkim o Polsce a nie o własnym interesie - powiedział RMF FM Antoni Pawlak, rzecznik prasowy prezydenta Gdańska.

Trasa Sucharskiego ma wyprowadzić TIR-y z centrum miasta. Ma wieść z portu do autostrady A1. Ma też być kluczową w czasie EURO 2012. Tym bardziej więc samorządowcy będą musieli postarać się, by zdobyć potrzebne pieniądze.

Problemy z inwestycjami drogowymi ma też Wielkopolska. Droga łącząca 3 z 4 miast meczowych okazała się dla rządu inwestycją rezerwową. Krajowa "piątka" Gdańsk - Poznań - Wrocław przegrała na przykład z trasą ekspresową Warszawa - Kielce.

- Jest to dla mnie skandaliczna sytuacja, tłumaczę ją tylko politycznie, że jednak Polska wschodnia jest ważniejsza, natomiast nas się traktuje tak, jak to zwykle bywa: może sobie poradzą sami. Niech wykorzystają swoje zasoby, dynamikę, gospodarność itd. - powiedział RMF FM Marek Woźniak, marszałek Wielkopolski.

Być może, dlatego rząd odrzucił inne wielkopolskie inwestycje drogowe. To, co od rządu nie zależy, dzieje się w Poznaniu dużo szybciej. Gotowy jest na przykład układ komunikacji na czas meczów i plany zabezpieczenia medycznego i kryzysowego.

RMF
Dowiedz się więcej na temat: 100 | trasa | trasy | Gdańsk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy