Szokujące efekty zderzenia Ferrari ze Smartem!
Niemcy mogą zapisać na swoje konto kolejny motoryzacyjny rekord. Minionej nocy w Berlinie doszło do pierwszego wypadku z udziałem nowego Ferrari 458 Speciale.
Na skrzyżowaniu ulic Urania i Kleiststesse kierujący włoskim pojazdem uderzył w bok Smarta ForTwo, którego kierowca wjechał na krzyżówkę na czerwonym świetle.
Jak donoszą lokalne media w wyniku uderzenia w bok Smart kilkukrotnie koziołkował. Oba pojazdy zatrzymały się kilkadziesiąt metrów od miejsca uderzenia. Dwie z podróżujących w nich osób odwiezione zostały do szpitala.
Co ciekawe, mimo że Ferrari waży ponad dwukrotnie więcej niż Smart, (jego masa własna to zaledwie 750 kg) to właśnie miejskie auto wyszło z wypadku "obronną ręką". Przód Ferrari został kompletnie rozbity...
Smart ma wprawdzie mocno uszkodzone prawe drzwi i pokiereszowany zderzak, ale - mimo dachowania - w samochodzie nie pękła nawet przednia szyba!
Taki wynik starcia "Dawida z Goliatem" nie powinien jednak nikogo dziwić. Wprawdzie Smart ForTwo to reprezentant samochodowej "wagi piórkowej", ale jego konstruktorzy przykładali ogromną uwagę do kwestii bezpieczeństwa.
W samochodzie zastosowano tzw. "półkolistą klatkę bezpieczeństwa" - rodzaj wkomponowanej w samonośnie nadwozie wysokowytrzymałej, stalowej, skorupy o nazwie "Tridion safety Shell". Dzięki temu unikatowemu rozwiązaniu, Smart ForTwo uznawany jest za jeden z najbezpieczniejszych samochodów miejskich w historii.
Natomiast nadwozie Ferrari wykonano z włókna węglowego, którym obudowano klatkę bezpieczeństwa kabiny pasażerskiej. Włókno jest lekkie, ale jego zadaniem nie jest ochrona pasażerów. W efekcie podczas zderzenia samochód się rozsypuje. W tym wypadku destrukcji uległa przednia część, przy mocniejszych kolizjach urywa się również tył z silnikiem. Natomiast kabina jest solidnie chroniona ramą kratownicową i pasażerom nie grozi zmiażdżenie. Zupełnie czym innym są natomiast działające na ludzkie ciała przeciążenia.
Autorem zdjęć jest policyjny fotoreporter Th. Schröder.