Przyślij nam opisy drogowych absurdów!

Trzej mieszkańcy miasta odebrali w czwartek z rąk komendanta miejskiego policji w Częstochowie mł.insp. Tadeusza Kowalika nagrody za wskazanie w konkursie internetowym największych absurdów w ruchu drogowym.

Od 20 listopada mieszkańcy regionu częstochowskiego wyszukiwali miejsca, w których źle oznakowano drogi oraz tropili bezsensowne przepisy, w ramach konkursu internetowego mającego poprawić bezpieczeństwo ruchu drogowego - poinformowała w czwartek rzeczniczka częstochowskiej policji nadkomisarz Joanna Lazar.

"Konkurs cieszył się wielkim zainteresowaniem; przyjęliśmy wiele zgłoszeń, w których częstochowianie nie zostawili suchej nitki na drogowcach" - zaznaczyła.

"Nasza ocena sytuacji na drogach jest subiektywna - powiedział komendant Kowalik - i dlatego poprosiliśmy o opinię tych, którzy codziennie korzystają z dróg tj. kierowców. Mieliśmy rację, bo okazało się np., że złe oznakowanie dróg powoduje nieufność do znaków przy drodze i ich lekceważenie".

Reklama

Np. uczeń liceum Norwida, Mikołaj Małecki (zdobywca pierwszej nagrody - kierownicy do komputera) wskazał, że na wiadukcie kolejowym w dzielnicy Raków ustawiony jest znak ograniczający prędkość jazdy tramwajów do 5 km/h. Tymczasem roboty, które wymuszały ograniczenie dawno zakończono, a znak został i oczywiście w ogóle nie jest on respektowany.

"Często jeżdżę rowerem i stwierdziłem - powiedział Konrad Pruciak, student, zdobywca trzeciej nagrody (gra komputerowa - wyścigi samochodowe) - że w Al. Niepodległości jest ścieżka rowerowa, ale na skrzyżowaniach nie ma ani wyznaczonego przejazdu dla cyklistów, ani na sygnalizatorach specjalnych świateł dla rowerzystów. Dlatego muszą przeprowadzać rowery po pasach".

Andrzej Wilczak (handlowiec, zdobywca drugiej nagrody) wskazał na trasie szybkiego ruchu DK-1 Warszawa-Katowice miejsce, w którym ustawiono znak ograniczenia prędkości do 40 km/h bez żadnego uzasadnienia. I tym razem okazało się, że robotnicy naprawiający pobocze nie zabrali go kończąc roboty.

"Będziemy popierać każdą inicjatywę mogącą poprawić bezpieczeństwo na drogach - powiedział Tadeusz Taranek, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, fundatora nagród. - Wszystkie uwagi przekażemy instytucjom odpowiedzialnym za oznakowanie dróg - dodał.

Także i nasz serwis chce włączyć się w poszukiwania drogowych absurdów. Jeżeli wiesz o takich przyślij nam (najlepiej ze zdjęciem) przykłady. Opiszemy je na naszych łamach i zainteresujemy nimi policję.

Porozmawiaj na Forum.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: czwartek | znak | nagrody
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy