Poprawia się stan autokarów. Ciężarówki to wciąż problem
Podczas tegorocznych wakacji zatrzymano ok. 2 proc. dowodów rejestracyjnych niesprawnych autokarów, w ub. roku był to 5 proc. - mówił w niedzielę Główny Inspektor Transportu Drogowego Alvin Gajadhur. Dodał, że sytuacja gorsza jest z ciężarówkami, gdzie sporo kierowców jeździ przemęczonych.
Alvin Gajadhur poinformował na antenie TVP Info, że w tym roku wyniki kontroli pokazują, że stan techniczny autokarów jest nieco lepszy niż w roku ubiegłym. "Oczywiście w te wakacje wyjazdów jest mniej niż w poprzednim sezonie, do tego momentu sprawdziliśmy ok 1000 pojazdów, w ubiegłym roku o tej porze było o 700 więcej" - wskazał.
Jak ocenił, jest to niewątpliwie związane z pandemią.
Dodał, że podczas kontroli autokarów wykrywane są raczej drobniejsze naruszenia, co do przekroczenia pracy kierowców. "Dużo gorzej jest w kontroli ciężarówek" - podał.
Jak zaznaczył, Inspekcja zatrzymuje kierowców przemęczonych i na tzw. podwójnym gazie, czyli pod wpływem alkoholu. "Ale największy problem to przemęczeni kierowcy - ponad 80 proc. naruszeń to czas pracy. Praktycznie codziennie zatrzymujemy kierowców, którzy próbują manipulować przy tachografach, które rejestrują czas pracy kierowców" - powiedział.
Jak wyjaśnił, to jest bardzo niepokojące, bo przemęczony kierowca na drodze jest równie niebezpieczny, jak ten pod wpływem alkoholu.
Główny Inspektor Transportu Drogowego dodał, że system automatycznej kontroli prędkości w tym roku zrejestrował więcej przekroczeń prędkości niż w roku ub.
"Od początku wakacji do 12 sierpni, fotoradary zarejestrowały ponad 188 tys. przekroczeń prędkości, to o 10 tys. więcej, niż w analogicznym okresie ub. roku" - podał. "Dlatego apeluję do kierowców o zdjęcie nogi z gazu. Jest jeszcze tydzień wakacji, będą powroty, nie warto ryzykować życiem i zdrowiem swoim, swoich bliskich i innych uczestników ruchu. - powiedział. (PAP)
W sobotę późnym wieczorem na Śląsku doszło do jednego z najtragiczniejszych wypadków tych wakacji. Na dk 88 w Gliwicach, w pobliżu węzła Kleszczów, renault trafic, jadący w stronę Wrocławia, przewrócił się na jezdnię i sunąc po niej znalazł się na przeciwległym pasie ruchu. Wtedy w dach busa wjechał autokar. Siła uderzenia była tak duża, że bus został całkowicie zmiażdżony. Zginęło 9 osób - pięciu mężczyzn i cztery kobiety - jadących busem. Rannych zostało także siedem osób - pasażerów autokaru.