Policjant też człowiek

Zimny jesienny poranek. Z nieba sączy się marznąca mżawka, zrywający się co chwila wiatr, na wskroś przeszywa cię paraliżującym uczuciem zimna.

Najchętniej leżałbyś jeszcze w ciepłym łóżku, ale już drugą godzinę sterczysz przy ruchliwej drodze wdychając spaliny. Musisz jakoś ogarnąć przybierający tłum samochodów, których kierowcy przeważnie udają, że cię nie widzą. Niestety, to dopiero początek.

Służba nie drużba, a ta dzisiejsza skończy się zapewne w późnych godzinach wieczornych. Ustawowe 8 godzin to w tym dniu jedynie pobożne życzenia. Cóż, kawa z termosu i kilka bułek pomogą ci właściwie rozłożyć siły. Najwyżej w przyszłym tygodniu pójdziesz na trzydniowe L4, z których dwa dni spędzisz zapewne w pracy. Tak jest od wielu lat.

Reklama

Prawda, że powyższy opis nie napawa optymizmem? Mniej więcej tak, wygląda Święto Zmarłych z punktu widzenia policjantów drogówki, którzy tłocząc się przy cmentarzach czuwają nad naszym bezpieczeństwem.

Piszemy o tym nieprzypadkowo. Dobrze jest znać warunki pracy policjantów, zanim wylejemy na jednego z nich falę naszej złości spowodowaną kilkuminutową jazdą w kółko i bezskutecznym szukaniem miejsca do parkowania...

To właśnie 1 listopada najczęściej dochodzi do scysji z drogówką, do naszej redakcji trafia wówczas mnóstwo listów od kierowców zbulwersowanych bezwzględnością i, ich zdaniem, zbyt surowymi decyzjami funkcjonariuszy.

Pamiętajmy, że ci ostatni wstrzymując lub nakazując nam odjechać nie robią tego dla przyjemności. Są w pracy, a ich obowiązkiem jest czuwać nad tym, by nikomu nie stało się nic złego. Naszym obowiązkiem jest natomiast bezwzględne stosowanie się do ich poleceń. Obliguje nas do tego art. 5. Ustawy Prawo o Ruchu Drogowy, którego brzmienie pozwoliliśmy sobie przypomnieć:

Ciąg dalszy na następnej stronie

1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani stosować się do poleceń i sygnałów dawanych przez osoby kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli, sygnałów świetlnych oraz znaków drogowych, nawet wówczas, gdy z przepisów ustawy wynika inny sposób zachowania niż nakazany przez te osoby, sygnały świetlne lub znaki drogowe.

2.Polecenia i sygnały dawane przez osoby kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli mają pierwszeństwo przed sygnałami świetlnymi i znakami drogowymi.

Od wielu lat to właśnie w pierwszych dniach listopada dochodzi do największej liczby wypadków i kolizji. Na drogi wyjeżdża praktycznie wszystko co ma koła i silnik, wiele z tych pojazdów prowadzonych jest przez niedzielnych kierowców, dla których wyzwaniem jest ruszenie pod górkę, nie wspominając już o kilkusetkilometrowej trasie. Oznacza to pełną mobilizację w szeregach policji i wiele godzin wytężonej pracy.

Już od jutra rusza policyjna akcja "Znicz", w całym kraju nad bezpieczeństwem podróżujących czuwać będzie 10 tys. policjantów. Kierowcy mogą się więc spodziewać kaskadowych kontroli oraz zmienionej organizacji ruchu w okolicach cmentarzy.

Mając na uwadze wzmożone patrole i parkingowe trudności warto więc wyjechać z domu odrobinę wcześniej. Pamiętajmy też, że niestosowanie się do poleceń policjanta może nas sporo kosztować. Podobnie zresztą, jak pozostawienie samochodu w niedozwolonym miejscu. Policja zapowiada, że samochody utrudniające ruch (czyli także te, które zastawiają inne) będą usuwane na koszt właściciela.

Apelujemy wiec do wszystkich wyruszających na drogi w tym okresie o rozwagę oraz wyrozumiałość dla drogówki, która w trosce o nasze zdrowie i życie, czasami może poutrudniać trochę te ostatnie.

TUTAJ motoryzacja jakiej nie znacie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy