Ofiary wypadków czekają na miliony. Kancelaria odszkodowawcza w opałach

Czarne chmury zbierają się nad największą w Polsce kancelarią odszkodowawczą reprezentującą głównie ofiary wypadków drogowych. O trudnej sytuacji klientów spółki EuCO Europejskie Centrum Odszkodowań S.A. poinformowano prokuraturę generalną.

Do prokuratury wpływają zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa od osób, które do tej pory nie otrzymały należnych zadośćuczynień, odszkodowań, a często i świadczeń rentowych od ubezpieczycieli. W dochodzeniu tych świadczeń korzystały one z pośrednictwa "kancelarii odszkodowawczej" EuCO S.A., która w ich imieniu występowała do ubezpieczycieli sprawców tragicznych zdarzeń. Prowizja za pośrednictwo wynosiła 20-30 proc. od uzyskanej kwoty, plus podatek VAT od kwoty prowizji.

Uzyskane dla poszkodowanych świadczenia odszkodowawcze, po potrąceniu uzgodnionej w umowach prowizji, powinny trafiać do ofiar wypadków drogowych. Okazuje się, że w wielu przypadkach, mimo upływu nawet kilku miesięcy od przelania przez ubezpieczycieli środków na konto EuCO, nie dotarły one na wskazane konta. O nieprawidłowościach w legnickiej spółce zawiadomiony został właśnie prokurator generalny. Czy osoby korzystające usług EuCO mają powody do obaw?

Reklama

Jak działają kancelarie odszkodowawcze?

Schemat działania kancelarii odszkodowawczych jest prosty. Po wypadku komunikacyjnym, często kiedy ofiara przebywa jeszcze w szpitalu, zjawiają się u niej agenci firm oferujący pomoc w dochodzeniu należnych poszkodowanemu świadczeń odszkodowawczych. Samych agentów często określa się w środowisku mianem "hien cmentarnych" - zdarzały się bowiem sytuacje, w których agenci kontaktowali się z rodzinami ofiar śmiertelnych wypadków szybciej, niż te zostały poinformowane o śmierci osoby najbliższej.

Kancelarie reprezentują ofiarę w zamian za procentowy udział w zasądzonym na rzecz poszkodowanego "odszkodowaniu" (nawiązce, rencie itd.). Z reguły prowizja wynosi około 20-30 proc. przyznanej przez ubezpieczyciela albo zasądzonej w postepowaniu przed sądem kwoty. W swojej działalności kancelarie odszkodowawcze wykorzystują niską świadomość prawną społeczeństwa, jak np. brak informacji o przysługującym osobom dotkniętym skutkami wypadków prawie do uzyskania zadośćuczynienia, odszkodowania, a w szczególnie tragicznych przypadkach, takich jak śmierć osoby dostarczającej środków utrzymania, czy też trwałe lub długotrwałe kalectwo - świadczeń rentowych.

Chociaż tego typu działalność budzi kontrowersje, nie sposób ocenić jej jednoznacznie negatywnie. Jak czytamy w oświadczeniu EuCO - przez 18 lat dotychczasowej działalności firma wywalczyła na rzecz prawie 350 tysięcy klientów odszkodowania w wysokości ponad 3 miliardów zł.

Czarne chmury nad EuCO. Gigantyczne zaległości wobec klientów

EuCO działa od 2004 roku - firma przez lata osiągała imponujące wyniki finansowe. 29 grudnia 2010 roku Europejskie Centrum Odszkodowań S.A zadebiutowało na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Ambitne plany spółki spowodowały rozwój dziesiątków spółek zależnych, w tym również działających na terenie Węgier, Słowacji, Rumunii i Luksemburga.

W ostatnich miesiącach do legnickiego sądu zaczęły wpływać zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez EuCO. Chodziło m.in. o "przywłaszczenie mienia znacznej wartości", czyli niewypłacenie ofiarom wypadków należnych im odszkodowań, które wpłynęły na firmowe konto od ubezpieczycieli. Zgodnie z umowami zawartymi z poszkodowanymi, EuCO na przekazanie odszkodowania ma 14 dni od otrzymania przelewu od ubezpieczyciela. Kancelaria jest tu jedynie pośrednikiem i nie może obracać powierzonymi jej środkami. Ile wynoszą zaległości EuCO wobec klientów?

Zgodnie ze Skróconym śródrocznym skonsolidowanym sprawozdaniem finansowym Grupy Kapitałowej Europejskiego Centrum Odszkodowań S. A. za I półrocze 2022 roku, na dzień 30.06.2022 r. zobowiązania wobec osób, które dochodzenie odszkodowań powierzyły spółce, wynosiły 59,7 mln zł. Łączne zobowiązania krótkoterminowe spółki wynosiły prawie 78,5 mln zł. Z tego samego sprawozdania wynika, że środki pieniężne i ich ekwiwalenty w dyspozycji EuCO były prawie 50 razy mniejsze i wynosiły jedynie 1,65 mln zł.

EuCO w restrukturyzacji. Co z pieniędzmi ofiar wypadków?

15 października do Sądu Rejonowego w Legnicy wpłynął wniosek o otwarcie postępowania sanacyjnego i ogłoszenie upadłości EuCO. We wniosku do sądu zarząd spółki winą za aktualną sytuację finansową obarcza miedzy innymi pandemię koronawirusa, chociaż jeszcze w sprawozdaniu finansowym za I kwartał 2022 roku można było przeczytać, że pandemia nie miała negatywnego wpływu na pozyskiwanie klientów.

"Maksymalne ograniczenie kontaktów międzyludzkich i powiązana z tym niemożność kontaktu agentów z klientami skutkowały znacznie mniejszą liczbą realizowanych spraw. Do tego doszedł także pandemiczny, wielomiesięczny paraliż działalności sądów i wielu innych urzędów co przełożyło się wprost na dłuższy czas trwania postepowań" - czytamy w oświadczeniu EuCO dotyczącym wniosku o restrukturyzację.

Już 31 października w Krajowym Rejestrze Zadłużonych obwieszczono postanowienie Sądu Rejonowego w Legnicy V Wydziału Gospodarczego o wszczęciu postępowania sanacyjnego. Sąd zgodził się na restrukturyzację, mimo że do Prokuratury Rejonowej w Legnicy jeszcze przed wydaniem postanowienia wpłynęły, złożone przez wielu poszkodowanych, zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez EuCO.

"Jeden wielki skandal"

Na skalę nieprawidłowości w EuCO zwrócił też uwagę były prezes Najwyższej Izby Kontroli - senator Krzysztof Kwiatkowski.

21 października w Senacie odbyła się zorganizowana przez senatora Kwiatkowskiego i stowarzyszenie Alter Ego konferencja prasowa dotycząca sytuacji EuCO o wymownym tytule "Czy w Polsce mamy piramidę finansową, w której poszkodowanymi są... ofiary wypadków drogowych?".

Senator Kwiatkowski od zajmuje się tematyką pomocy ofiarom wypadków drogowych i zabiega m.in. o wprowadzenie opłaty stałej w wysokości 1 tys. zł od pozwów o odszkodowanie za uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia. Byłoby to ogromne ułatwienie dla pokrzywdzonych w wypadkach starających się o odszkodowanie. Jedną z najpoważniejszych barier, które utrudniają albo uniemożliwiają ofiarom wypadków komunikacyjnych dostęp do sądu, są bowiem wysokie opłaty sądowe. Obecnie wynoszą one 5 proc. kwoty o jaką się wnosi.

Warto dodać, że w lutym bieżącego roku Senat jednogłośnie (!) opowiedział się za inicjatywą legislacyjną senackiej Komisji Ustawodawczej, wprowadzającą niskie, zryczałtowane opłaty dla ofiar wypadków, niezależnie od wysokości roszczenia z jakim występuje się do sądu. Niestety senackie poprawki utknęły w Sejmie.

EuCO pod lupą prokuratury generalnej?

7 listopada bieżącego roku Stowarzyszenie Pomocy Ofiarom Wypadków i Kolizji Drogowych Alter Ego złożyło w prokuraturze generalnej pismo "z prośbą o podjęcie działań zmierzających do zabezpieczenia interesu osób dotkniętych skutkami działalności spółki".

W opinii stowarzyszenia, gromadzenie i niezgodne z umowami wykorzystywanie przekazanych przez ubezpieczycieli środków wyczerpują znamiona art. 171 ust. 3 w związku z  art. 171 ust. 1 pr. bank. w zbiegu z art. 286 § 1 w zw. z art. 294 § 1 k.k. (oszustwo w stosunku do mienia znacznej wartości).

"W naszej ocenie z uwagi na wagę sprawy oraz działalność EuCO na terenie całego kraju istnieje potrzeba powierzenia prowadzenia sprawy przez Prokuraturę Krajową ew. Regionalną spoza terenu siedziby Spółki" - czytamy w piśmie jakie stowarzyszenie Alter Ego wystosowało 7 listopada bieżącego roku do Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry.

Firma nie odpowiada na zarzuty

Przedstawiciele EuCO nie odpowiedzieli na nasze pytania dotyczące poziomu zadłużenia wobec korzystających z jej usług ofiar wypadków. Nie dowiedzieliśmy się też, ilu poszkodowanych oczekuje obecnie na przelew należnych im środków dłużej niż wynikający z umów z klientami termin 14 dni od przekazania ich firmie.

W przesłanym Interii oświadczeniu czytamy natomiast, że:

W korespondencji czytamy ponadto, że istotnym elementem zmian jest także wprowadzenie tzw. procedury split payment, w ramach której otrzymane od towarzystw ubezpieczeniowych na rzecz poszkodowanych środki są wypłacane są bezpośrednio na ich konta.

Wspomniana kwota jest mniejsza niż zaległości wobec poszkodowanych, których sprawy zostały już zakończone i - najprawdopodobniej - nie uwzględnia bieżących kosztów prowadzenia działalności.

Przedstawiciele EuCO podkreślają jednak, że "restrukturyzacja umożliwi kontynuowanie procesu pozyskiwania nowych spraw i zwiększenie w ten sposób przychodów".

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy