Niepełnosprawni policjanci?
Policja jest dość stałym tematem w naszym serwisie. Zwracaliśmy uwagę na miejsca ustawienia radarów, zatrzymania do kontroli w miejscach niedozwolonych, powolną jazdę lewym pasem...
W dobie telefonów komórkowych z aparatami fotograficznymi policjanci, którzy mają być wzorem dla społeczeństwa, powinni cały czas mieć się na baczności.
Tej baczności zabrakło załodze radiowozu, którego zdjęcia przysłał nam jeden z czytelników. Oddajmy mu głos:
"Taki obrazek zobaczyłem dzisiaj (13.10) na parkingu przed Tesco w Łodzi ok 20.30. (Zdjęcia zrobione aparatem z telefonu, dlatego niezbyt dobrej jakości).
Obok pełno wolnego miejsca. A panowie policjanci musieli zaparkować akurat na miejscu dla niepełnosprawnych (tak jak wielu innych pełnosprawnych kierowców).
Wchodząc do marketu spotkałem ich wracających właśnie z zakupów. Było ich dwóch, obaj nieśli po dwie reklamówki właśnie nabytych artykułów spożywczych (Wydawało mi się, że widziałem także butelki z piwem, ale tego pewny nie jestem). Tak więc o żadnej "akcji policyjnej" (poza akcją >>zakupy<<) raczej mowy być nie mogło.
Jak to oni mogą być wykładnią prawa, skoro sami go nie przestrzegają??"
Tyle nasz czytelnik. Czy takie zachowanie, świadczące niewątpliwie o niskiej kulturze wspomnianych policjantów, jest wyjątkiem czy też normą? Jakie są Wasze doświadczenia?