Jak wyjechać z Warszawy?

Warszawscy urzędnicy mają kilkanaście dni na wytłumaczenie się wiceprezydentowi z kuriozalnej akcji zdjęcia drogowskazów w centrum miasta. Tablic nie ma od pół roku, a dopiero teraz urzędnicy zaczynają ustawiać nowe.

Warszawscy urzędnicy mają kilkanaście dni na wytłumaczenie się wiceprezydentowi z kuriozalnej akcji zdjęcia drogowskazów w centrum miasta. Tablic nie ma od pół roku, a dopiero teraz urzędnicy zaczynają ustawiać nowe.

Wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz przyznaje, że gdy tylko wyjaśnienie dotrą, co ma nastąpić w przyszłym tygodniu, wyciągnie konsekwencje.

- Można było to lepiej przygotować, w tej chwili zaczynamy montaż tych tablic i w najbliższych tygodniach będą wszystkie uzupełnione - mówi Wojciechowicz.

Niestety, wciąż nie ma odpowiedzi na pytanie, dlaczego urzędnicy Zarządu Dróg Miejskich zdjęli kilkadziesiąt tablic i dopiero po kilku miesiącach zaczynają je ustawiać.

A kierowcy, którzy wjadą do centrum, wciąż mają problem z wydostaniem się na żądaną trasę.

Reklama

- Chwilowy brak takich drogowskazów może być uciążliwy, szczególnie dla tych, którzy są spoza Warszawy. Ich możemy tylko przeprosić, jeżeli ktoś z tego powodu nie mógł trafić na drogę na którą chciał trafić - przyznaje Wojciechowicz.

INTERIA/RMF
Dowiedz się więcej na temat: urzędnicy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy