Jak jeżdżą ochroniarze?

5 osób zginęło w niedzielę w wypadku w okolicach Dąbrowy Niemodlińskiej (Opolskie). Dwie osoby są w stanie ciężkim, rannych zostało też dwoje dzieci w wieku 12 i 15 lat, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - poinformował oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Opolu.

Czterech młodych mężczyzn, pracowników agencji ochroniarskiej z Opola, jechało renault laguną z Opola w kierunku miejscowości Grodków. Kierowca szarżował, wykonując niebezpieczne manewry. Za Dąbrową Niemodlińską w niedozwolonym miejscu zaczął wyprzedzać inny samochód i zderzył się czołowo z mercedesem, którym jechało 5 osób.

Na miejscu zginęli wszyscy jadący renault oraz pasażerka mercedesa. Kierowca mercedesa i inna pasażerka zostali ciężko ranni. Jadące z nimi dzieci ze złamaniami kończyn też trafiły do szpitala, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Do dwóch samochodów dobił jeszcze opel omega, kierowcy jednak nic się nie stało.

Reklama

Nie wiadomo na razie, czy kierowca renault był pod wpływem alkoholu, wyjaśni to sekcja zwłok.

Ale na kanwie tego tragicznego wypadku warto zastanowić się jak jeżdżą ochroniarze. Z naszych obserwacji wynika, że niezwykle brawurowo! Czy Ty masz takie same wrażenia co my?

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: niebezpieczeństwo | kierowca | ochroniarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy