Dramat, który niebawem nastąpi?

Nie mam wyjścia muszę ten problem poruszyć. Zastanawiam się tylko nad tym gdzie do tej pory byli ludzie odpowiedzialni za organizację ruchu na tym odcinku – pisze nasz Czytelnik z Krakowa.

Nie mam wyjścia muszę ten problem poruszyć. Zastanawiam się tylko nad tym gdzie do tej pory byli ludzie odpowiedzialni za organizację ruchu na tym odcinku – pisze nasz Czytelnik z Krakowa.

Autostrada A4 kończy się na węźle Wielickim. Spotykają się w tym miejscu samochody jadące tranzytem w kierunku Rzeszowa oraz samochody opuszczające centrum Krakowa, mieszkańcy okolic i część pojazdów udających się w dalsza podróż – czytamy w liście. Poniżej cała jego treść.

Teoretycznie nic się strasznego nie dzieje. A jednak. Zreorganizowano i poprowadzono nowoczesny odcinek łączący Kraków z obwodnicą Wieliczki i samą Wieliczkę. Ten odcinek ma ułatwić wyjazd i pomóc w miarę płynnie dostać się na trasę w kierunku wschodnim i na południe od Wieliczki.

Reklama

Jednak na tym krótkim odcinku dochodzi często do dramatycznych sytuacji, które jak sądzę skończą się dramatem.

Teraz jest tak, że miejscowi kierowcy radzą sobie ponieważ znają ten odcinek i robią wszystko aby tą sytuację wykorzystać. W trudniejszej sytuacji są kierowcy tranzytowi, którzy skutecznie zaskoczeni są tym, że to co piękne nagle się kończy wjazdem prosto do miasta Wieliczka a nie trasą do Rzeszowa. W ostatniej chwili usiłują przedostać się na lewy pas a mają na to niewiele czasu i miejsca.

Z reguły na prawym pasie znajdują się ciężkie wozy, które ten manewr siłą rzeczy wykonują bardzo ryzykownie. Sytuację wykorzystują miejscowi kierowcy, który ten odcinek traktują jako miejsce do wyprzedzenia maruderów.

Sytuację rozwiązałaby czytelna tablica nad drogą informująca co czeka za te 500 - 600 metrów kierowców tranzytowych. Strzałki na drodze informują kierowcę jedynie o tym, że znalazł się nie na tej części dwupasmowej drogi (ma jakieś 5 sek. na reakcję a manewr?) a mała tablica po prawej stronie drogi jest mało widoczna dla kierowców zamiejscowych.

Konieczne jest rozwiązanie tej sytuacji informacjami podanymi o wiele wcześniej. Tym sposobem ten odcinek będzie bezpieczniejszy i będzie spełniał swój cel - czyli uporządkowanie ruchu na tym odcinku. Prawym pasem będą poruszać się samochody wjeżdżające do Wieliczki a lewym samochody kontynuujące dalsza podróż. Uniknie się tym sposobem wielu stłuczek a jak sądzę na pewno dramatu, który niebawem nastąpi.

Pomóżcie rozwiązać tą sprawę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: NAD | dramaty | kierowcy | samochody | odcinek | dramat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy