Dlaczego zginęło osiem osób? Tajemniczy wypadek

Pęknięcie opony w samochodzie ciężarowym nie przyczyniło się do czerwcowego wypadku w Chrzczonowicach (Łódzkie), gdzie w wyniku czołowego zderzenia się TIR-a z busem zginęło osiem osób, a 10 zostało rannych.

Według biegłego, opona pękła w wyniku wypadku, a nie przed zdarzeniem.

Śledztwo ws. wypadku prowadzi prokuratura w Rawie Mazowieckiej. Zleciła ona biegłemu specjalistyczne badania stanu technicznego ciągnika siodłowego i naczepy, a w szczególności ogumienia pojazdu. Biegły badał czy do wypadku mógł się przyczynić stan techniczny pojazdu i czy do pęknięcia jednej z opon doszło przed zdarzeniem oraz czy mogło to przyczynić się do wypadku.

"Biegły w swojej opinii nie zgłosił zastrzeżeń co do stanu technicznego ciągnika siodłowego i naczepy. W jego opinii uszkodzenie opony nastąpiło w związku z wypadkiem. Została ona zniszczona w wyniku zdarzenia i nie przyczyniła się do powstania wypadku" - powiedział rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania.

Reklama

Dodał, że w związku z taką opinią powołany został biegły z zakresu ruchu drogowego z Politechniki Łódzkiej, który ma się wypowiedzieć w sprawie przebiegu i przyczyn wypadku. Według prokuratury, ze względu na stan zdrowia lekarze nie zgadzają się na przesłuchanie ciężko rannego w wypadku 27-letniego kierowcy tira, mieszkańca woj. wielkopolskiego.

Wraki samochodów zostały zabezpieczone na potrzeby prokuratorskiego postępowania. Biegli analizowali tachografy (urządzenia kontrolujące pracę kierowców) z obu samochodów. Analiza tachografu tira wykazała, że tuż przed wypadkiem auto jechało z prędkością ok. 85 km/godz. na odcinku drogi, gdzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 70 km. Bus jechał na tym odcinku z prędkością ok. 80 km/godz.

Tachograf wykazał również, że kierowca tira rozpoczął pracę o godz. 5 rano, niespełna godzinę przed wypadkiem. Według prokuratury trudno jest w tej chwili ocenić, czy przekroczenie prędkości miało wpływ na wypadek.

Śledczy czekają obecnie na decyzję lekarzy, kiedy kierowca TIR-a będzie mógł zostać przesłuchany.

Do tragicznego wypadku doszło w połowie czerwca w miejscowości Chrzczonowice (Łódzkie) na krajowej "ósemce". Nad ranem czołowo zderzyły się tam TIR z busem. W wyniku wypadku zginęło osiem osób - pięciu mężczyzn, w tym 57-letni kierowca busa, oraz trzy kobiety. Rannych zostało 10 osób. Ofiarami byli pracownicy firmy ochroniarskiej z Rawy Mazowieckiej, mieszkańcy Rawy i okolic w wieku od 23 do 57 lat.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: zginął | wypadek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy