Będzie można więcej pić?
Niewykluczone, że już wkrótce polscy kierowcy będą mogli w pełni legalnie siadać za kierownicą po dużym piwie.
Obowiązujące w Polsce przepisy mówią obecnie, że dozwolony poziom alkoholu we krwi to 0.2 promila. Powyżej mamy stan po spożyciu alkoholu, zaś przekroczenie poziomu 0.5 promila to już stan nietrzeźwości, czyli przestępstwo. Tymczasem np. w Niemczech można legalnie podróżować mając we krwi 0.8 promila.
Duża liczba nietrzeźwych kierujących zatrzymywanych przez polską policję nie pozostaje bez echa. Komisja Europejska jako cele priorytetowe dla Polski wyznaczyła nie tylko zmniejszenie liczby ofiar wypadków (stąd pomysły na stawianie fotoradarów co 500 metrów, jak na drodze krajowej nr 8) ale również zmniejszenie liczby pijanych kierowców. Ponieważ raczej nie da zmusić się naszych rodaków, by mniej pili czy mniej jeździli, są tylko dwa sposoby na osiągnięcie wyznaczonego celu - mniej kontroli na drogach lub mniej rygorystyczne przepisy. Ministerstwo Infrastruktury wybrało tę drugą metodę.
- Jeśli od wszystkich państw członkowskich wymaga się podobnych statystyk, to podobne powinny być również obowiązujące przepisy - powiedział nam, pragnący zachować anonimowość, jeden z urzędników ministerstwa. W Niemczech do obiadu można wypić piwo lub lampkę wina, po czym wsiada się za kierownicę. W podobnej sytuacji w Polsce już popełnia się przynajmniej wykroczenie i trafia do statystyk. Chcemy to zmienić, by zrównać nasze szanse.
Cóż, nam wypada dodać, że Polacy generalnie mają mocne głowy, więc jeśli coś nie szkodzi Niemcowi, nie zaszkodzi i naszym rodakom...