Toyota Prius+ Prestige - test
Toyota Prius+ jest większa od zwykłego Priusa i może pomieścić siedmiu pasażerów. Kosztuje jednak bardzo dużo i ma niezbyt ustawny bagażnik.
Toyota rozszerza gamę modeli z linii Prius (obejmującej dotąd hybrydę Prius, i Priusa plug-in, czyli z możliwością ładowania) o siedmioosobowego minivana o nazwie Prius+. Nowy model jest dłuższy, szerszy, wyższy i ma większy rozstaw osi niż Prius.
Dzięki przeniesieniu akumulatorów spod podłogi bagażnika (tam ma je Prius) pomiędzy fotele przednie można było w Priusie+ zamontować siedzenia trzeciego rzędu.
Funkcjonalność kabiny pasażerskiej jest dużo większa niż w zwykłym Priusie. W drugim rzędzie umieszczono trzy oddzielne fotele, które można przesuwać, pochylać ich oparcia i składać na płasko. Dzięki wydłużonemu o 8 cm rozstawowi osi i znacznej szerokości kabiny, trzy dorosłe, niezbyt korpulentne osoby bez problemu odbędą nawet dość długą podróż. W fotelach trzeciego rzędu w miarę komfortowo poczują się tylko niscy pasażerowie.
Uszczęśliwianie na siłę
Siedzenia w bagażniku zajmują sporo miejsca. Roletę zamontowano nisko i pod nią zmieszczą się przedmioty o wysokości do 36 cm (dla porównania w Fordzie Grand C-Max - 49 cm). Pojemność bagażnika do rolety, przy pięciu miejscach siedzących, wynosi 505 l, ale w tym zawiera się 60 l schowka pod podłogą. Standardowa pojemność to zatem 445 l - niezbyt dużo jak na auto tej wielkości. Ustawianie bagaży utrudniają spore nadkola, a pakowanie po dach (poj. wynosi 784 l) - brak siatki oddzielającej przestrzeń ładunkową od kabiny.
Gdyby trzeci rząd siedzeń był opcjonalny, a nie seryjny we wszystkich wersjach, można by się zdecydować albo na auto 7-osobowe, albo 5-osbowe, ale z bardzo pojemnym bagażnikiem. Szkoda, że Toyota nie daje takiego wyboru. Bagażnik można za to bardzo łatwo powiększyć, a w schowku pod podłogą umieścić nieużywaną w danej chwili roletę.
Kierowca polubi Priusa+
Deska rozdzielcza ma zupełnie inny wygląd niż w Priusie. Kierowca musi się przyzwyczaić jedynie do nietypowego sterowania klimatyzacją, za pomocą jednego, wielofunkcyjnego pokrętła. Poza tym raczej nic go nie zaskoczy. Miejsca z przodu jest mnóstwo, a fotele są naprawdę wygodne.
Prius+ (tak jak Prius) ma napęd spalinowo-eletryczny o mocy 136 KM. To wystarcza do spokojnej jazdy, ale obciążony samochód przy większych prędkościach, np. na autostradzie, nie grzeszy dynamiką. Kierowca może zdecydować się na jeden z 4 trybów pracy napędu. Normal (ustawiony fabrycznie, nie wybiera się go przyciskiem), EV, ECO i PWR. Spokojna, ale nie ślamazarna jazda w trybie ECO ma sporo sensu, bo tak często jak tylko się da (do 70 km/h) auto porusza się zasilane tylko prądem. W efekcie można zaoszczędzić sporo paliwa. W mieście udało się np. obniżyć zużycie o ok. 1,5 l/100 km w porównaniu do normalnego stylu prowadzenia.
Zwykły Prius może pomieścić 5, a nie 7 osób jak Prius+. Jest napędzany przez taki sam układ hybrydowy, ale waży od 125 do 145 kg mniej (w zależności od wersji). Dzięki temu ma lepsze osiągi: od 0 do 100 km/h przyspiesza w 10,4 s i uzyskuje maksymalnie 180 km/h.
Tekst: Adam Szczepaniak, zdjęcia: Robert Brykała