Zapracowane fotoradary w... Holandii

Jeśli wydaje wam się, że tylko Polacy notorycznie łamią ograniczenia prędkości, zaś kierowcy w Europie Zachodniej są wzorem cnót wszelakich, to musimy wyprowadzić was z błędu. W samej tylko Holandii. między majem a sierpniem br. fotoradary zarejestrowały ponad milion kierowców, którzy przejechali na czerwonym świetle lub przekroczyli dozwoloną prędkość.

Do łamiących przepisy kierowców wysłano w tym czasie prawie 3 mln mandatów, informuje ministerstwo sprawiedliwości i bezpieczeństwa. Warto przy tym zauważyć, że Holandia to nieduży kraj, w którym mieszka niespełna 18 mln osób.

Jeden radar tylko w lipcu i sierpniu zrobił aż 17 265 zdjęć łamiącym przepisy kierowcom. To nowy fotoradar w miejscowości Gouda, oddany do użytku dopiero w lipcu.

Jak informuje dziennik "Algemeen Dagblad" znajduje się o przy zjeździe z drogi krajowej A12. Obowiązuje tam ograniczenie do 50 km/h, które kierowcy notorycznie ignorują.

Reklama

W konsekwencji fotoradar stał się szybko najaktywniejszym aparatem w całych Niderlandach.

W Holandii obowiązuje w ciągu dnia na autostradach i drogach szybkiego ruchu bardzo restrykcyjne ograniczenie prędkości - do 100 km/h. Dopiero w nocy wzrasta ona do 120 km/h.

***

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: fotoradary | Holandia | przekroczenie prędkości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy