Wyjeżdżasz autem zagranicę? Szykuje się istotna zmiana!
Mamy złe wiadomości dla kierowców, krótszy często zapuszczają się swoimi samochodami zagranicę. Od listopada nie będzie już możliwości uchylania się przed płaceniem tamtejszych mandatów...
Jak informuje "Rzeczpospolita" 7 listopada wejdzie w życie znowelizowany kodeks drogowy - zmiany w prawie wymusiła nowa unijna dyrektywa. Urzędnicy z Brukseli zobowiązali w niej wszystkie państwa członkowskie do utworzenia specjalnych punktów kontaktowych, w których policjanci z innych krajów będą mogli uzyskać informacje o konkretnym pojeździe i jego właścicielu.
Nowe prawo da się we znaki zwłaszcza tym kierowcom, którzy przyłapani zostali na przekroczeniu prędkości przez fotoradary.
Zasada działania nowego systemu jest prosta. Gdy zagraniczny fotoradar zarejestruje wykroczenie popełnione przez samochód z Polski lokalna policja wystąpi do polskiego centrum o dane właściciela auta. Kolejnym krokiem będzie wysłanie właścicielowi wezwania do wskazania kierowcy pojazdu. Jeśli właściciel auta nie będzie w stanie tego zrobić, to on ukarany zostanie mandatem. Co więcej, w przypadku uchylania się od zapłaty, zagraniczny sąd orzeknie wobec niego karę grzywny, której wyegzekwowaniem zajmie się polski komornik.
Do tej pory istniała duża szansa na uniknięcie kary, jeśli dopuściliśmy się wykroczenia zagranicą. Nie wszystkie kraje członkowskie udostępniały policjom z innych państw informacje o zarejestrowanych na ich terenie autach.
Z policyjnych statystyk wynika, że Polacy najczęściej dopuszczają się łamania przepisów na terenie Austrii, Niemiec, Holandii i Włoch. W ubiegłym roku, na prośbę tamtejszych władz, strona polska udostępniła dane aż 16 tys. osób.
Dla przykładu najwyższy mandat za przekroczenie prędkości w Niemczech wynosi 680 euro, czyli ponad 2 800 zł.
Dziennikarze "Rzeczpospolitej" zauważają jednak, że z wprowadzenia nowelizacji kodeksu drogowego szczególnie cieszą się w... Ministerstwie Finansów. Urzędnicy szybko policzyli, że w latach 2014-2016 polskie fotoradary zrobią obcokrajowcom około 17,5 tys. zdjęć. Przy średnim mandacie w wysokości 300 zł daje to budżetowi dodatkowe 23 mln zł...