Wlałeś więcej paliwa, niż mieści twój zbiornik. Stacja oszukuje?
Przy obecnych cenach paliwa tankowanie „pod korek” bywa rzadkością. Jednak czasami okazuje się, że do baku udało się wlać więcej paliwa niż wynosi oficjalna pojemność podawana przez producenta. Czy to znak, że dystrybutor paliwa zawyża wskazania?
Wysokie ceny paliwa sprawiają, że kierowcy zwracają więcej uwagi na proces tankowania samochodu, często przyglądając się pracy dystrybutora. Czasami dochodzi do sytuacji, że w zbiorniku paliwa zmieściło się więcej benzyny lub oleju napędowego niż powinno.
Wielu kierowców w pierwszej chwili podejrzewa próbę oszustwa. Skoro do baku trafiło więcej paliwa niż wynosi jego pojemność, to każdy "nadmiarowy" litr jest nielegalnym zarobkiem dla stacji. Okazuje się, że nie do końca tak jest.
Sęk w tym, że nigdy nie mamy stuprocentowej pewności na temat tego, jaka jest rzeczywista pojemność baku w samochodzie. Producenci najczęściej operują pojemnością roboczą zbiornika paliwa, a tymczasem rzeczywista wartość może być wyższa nawet o kilkanaście procent. W pozostałej części baku znajduje się powietrze, na wypadek wzrostu objętości paliwa np. przy wyższej temperaturze.
Nie zaleca się tankowania "pod korek" w dosłownym tego słowa znaczeniu. Niektórzy kierowcy starają się dotankować po pierwszym odbiciu pistoletu jeszcze kilka razy. Czasami odczekują chwilę, kołyszą samochodem i dolewają jeszcze więcej paliwa.
Zwykle taka operacja się udaje, ale producenci bardzo często zaznaczają, żeby nie dolewać paliwa po drugim czy trzecim odbiciu pistoletu. Taka praktyka jest niebezpieczna dla samochodu, ponieważ układ paliwowy zaprojektowano w taki sposób, żeby paliwo niewykorzystane do spalenia wróciło do zbiornika.
Dlatego tak bardzo ważna jest rezerwa wolnej przestrzeni. Jeśli jej nie ma, w różnych miejscach układu paliwowego wytwarza się niekorzystne podciśnienie, które może doprowadzić do usterki. Z tego samego powodu możliwe jest zatankowanie większej ilości paliwa niż wynosi pojemność baku w danych przedstawianych przez producenta. Często jest ona bardzo wyraźna i wynosi kilka litrów.
Tym samym można odrzucić podejrzenia, że dystrybutor paliwa oszukuje. Choć oczywiście może się zdarzyć, że niektóre urządzenia nie odmierzają paliwa z idealną precyzją, ponieważ kontrole w tym zakresie zdarzają się bardzo rzadko.
***