Używany Golf II - tani kompakt czy już klasyk?

Na rynku wtórnym nadal znajdziemy setki ofert sprzedaży Golfa II. Wśród nich trafiają się zarówno tanie, zajeżdżone wozy, jak i zasługujące na miano klasyka.

Volkswagen Golf II stał się realnym następcą Fiata 126p: najpierw był pożądanym, niemal nieosiągalnym dobrem, potem - wraz z upadkiem żelaznej kurtyny - stawał się coraz bardziej dostępny, a mnóstwo osób ze swojego 126p przesiadało się właśnie na Golfa II.

Dziś jest on używany głównie przez kurierów, studentów lub rolników, którzy rzadko kiedy mają dostateczne środki, żeby utrzymać go w dobrym stanie. Jest to wciąż jeden z najtańszych w eksploatacji samochodów. Wszystkie części kosztują "grosze", a naprawę przeprowadzi każdy, kto ma pojęcie o mechanice. Z drugiej strony, wiek Golfa II predestynuje go do zostania już youngtimerem, jednak to miano w pierwszej kolejności zyskają wszelkie wersje usportowione bądź limitowane.

Reklama

Czy jeszcze warto? Odpowiedź nie jest prosta: z jednej strony sprawdza się zasada, że dobry jest dopiero samochód 15- lub 20-letni, bo wtedy wszystko co miało się zepsuć, już się zepsuło i zostało naprawione. Choć wydaje się to zabawne, jest w tym trochę prawdy - te egzemplarze Golfów II, które przetrwały do dziś, musiały być regularnie serwisowane i choć trochę zadbane, w przeciwnym razie dawno skończyłyby na złomie.

Krótko mówiąc: jeśli oferowany do sprzedaży Golf jeździ o własnych siłach, ma komplet dokumentów, a w nadwoziu brak większych szkód korozyjnych - śmiało można takie auto kupić. Większość wad, takich jak stukające zawieszenie czy wycieki płynów eksploatacyjnych, da się usunąć tanim kosztem. Nie dotyczy to takich wersji jak G60 z mechanicznym doładowaniem, ale to już raczej temat dla kolekcjonera.

O najczęstszych usterkach i najlepszych silnikach używanego Volkswagena Golfa II przeczytasz na magazynauto.pl.

Dowiedz się więcej na temat: kompakt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy