Te samochody to koszmar mechaników. Mało kto chce je naprawiać

„Samochody, której marki/grupy marek są twoim zdaniem najprostsze w obsłudze serwisowej?” - takie pytanie zadano w ankiecie przeprowadzonej wśród 160 mechaników z warsztatów w całej Polsce.

Pytanie nie dotyczy więc aut, które psują się najrzadziej, lecz poziomu skomplikowania ich naprawy. Wyraźnie widać, że polscy mechanicy wolą te auta, w których częściej dochodzi do awarii, ale za to naprawa jest łatwa, dzięki przemyślanej jeszcze na etapie projektowania pojazdu konstrukcji. Oczywiście to, czy auto da się naprawić szybko czy też trzeba poświęcić na usunięcie usterki więcej czasu przekłada się potem na koszt naprawy. Mechanik wystawi wyższy rachunek, jeśli przy aucie będzie musiał spędzić więcej tzw. "roboczogodzin". Bywa nawet tak, że mechanicy nie chcą podejmować się bardziej złożonych napraw, bo łatwiej, szybciej, a przede wszystkim bardziej opłacalnie, jest im wziąć kilka prostszych przypadków.

Reklama

Ranking trudności naprawy samochodów

W ocenie konkretnych marek samochodów pod uwagę brane były:

  • jakość podzespołów takich jak śruby czy łączenia,
  • podatność na korozję,
  • trudność dostępu umożliwiającego szybki demontaż lub wymianę części,
  • dostępność części zamiennych,
  • praktyczne rozwiązania techniczne ułatwiające serwis,
  • dostęp do mocowań i połączeń.

To nietypowe zestawienie skupia się na samochodach, których naprawa potrafi przysporzyć mechanikom sporo kłopotów. Dlaczego? Często winę ponosi skomplikowana konstrukcja, utrudniony dostęp do części zamiennych lub rzadko spotykane usterki. Uwaga - wysoka pozycja w rankingu nie oznacza, że dany samochód jest awaryjny. Wskazuje ona jedynie na poziom skomplikowania napraw i problemy z dostępnością części. Co ciekawe, ranking ujawnia, że kłopoty mechaników z niektórymi markami nie wynikają wyłącznie z ich skomplikowania, ale też z popularności na polskim rynku.

Ranking aut o najmniejszym i największym skomplikowaniu naprawy ograniczono do dziesięciu pozycji, im wyższe miejsce, tym naprawa pojazdu danej marki, wg ankietowanych mechaników, jest łatwiejsza:

  1. VAG (Volkswagen, Audi, Skoda, Seat) - 37%
  2. Toyota - 17,1%
  3. Fiat - 10,3%
  4. Hyundai/Kia - 8,2%
  5. BMW/Mini - 4,8%
  6. Opel - 4,1%
  7. Mercedes-Benz - 3,4%
  8. Peugeot/Citroen - 2,7%
  9. Ford - 2,4%
  10. Honda i Suzuki - 2,1%

Które samochody są łatwe w naprawie?

Zdecydowanie najwięcej ankietowanych wskazało na pojazdy z koncernu Volkswagena jako te, w przypadku których naprawy są najłatwiejsze. Wynika to zapewne z kilku rzeczy, przede wszystkim auta Volkswagena, Audi czy Skody stanowią lwią część sprowadzanych pojazdów z zagranicy, więc mechanicy często mają z nimi do czynienia. Po drugie, dostępność części, w tym zamienników, jest wysoka.

Podobnie rzecz się ma z Toyotą, która nie bez powodu uważana jest za markę produkującą auta psujące się rzadko i przemyślane pod względem konstrukcji. W tym rankingu Toyota wylądowała wysoko także dlatego, że aut tej marki jest na polskich drogach sporo i mechanicy dobrze je znają.

Trzecie miejsce to natomiast spore zaskoczenie, bo na podium uplasował się Fiat - marka często wyśmiewana z powodu rzekomo słabej jakości i awaryjności. Tymczasem polscy mechanicy Fiaty najwyraźniej lubią, bo dostępność części do nich jest wysoka, a w przypadku starszych modeli poziom skomplikowania napraw nie jest wysoki.

Poza podium z dość wysoką liczbą głosów uplasowały się jeszcze marki koreańskie - Hyundai i Kia. Auta te są dość popularne, najwyraźniej też dostępność części zamiennych i ułatwienia dla serwisantów są na zadowalającym poziomie.

Które auta są najtrudniejsze w naprawie?

Tylko niecałe 5% ankietowanych stwierdziło, że auta BMW/Mini są łatwe w naprawie. Wynika to przede wszystkim z wyższego poziomu zaawansowania elektroniki. Tuż za BMW/Mini, na szóstej pozycji, wylądował Opel, którego modele lubią korodować, a auta dręczone są drobnymi awariami, z którymi najwyraźniej mechanicy się nie lubią.

Słabe wyniki w ankiecie osiągnęły Mercedes, Peugeot/Citroen, Ford oraz, to zaskoczenie, Honda/Suzuki. Ostatnie miejsce japońskich producentów wynika zapewne z tego, że te auta są stosunkowo mało popularne, dostępność części do nich jest gorsza niż choćby w wypadku Toyoty, a mechanicy rzadziej mają z nimi do czynienia. O niskiej pozycji Peugeotów i Citroenów zadecydowały zapewne skomplikowane rozwiązania wymyślone przez francuskich inżynierów, z kolei w przypadku Mercedesów części są drogie, a w konstrukcji Niemcy stosują czasem wymyślne patenty, na które potem narzekają mechanicy. Niskie miejsce zajął także Ford, w przypadku którego narzekania dotyczą głównie podatności na korozję śrub i kiepską jakość połączeń.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama