System start-stop zimą. Szkodzi? Warto go wyłączać?
System start-stop spotkamy w większości nowych samochodów jako część wyposażenia seryjnego. Jednak nadal funkcjonuje spora grupa kierowców, która nie uznaje tego rozwiązania. Sprawdzamy, czy warto wyłączać tę funkcję, zwłaszcza w okresie zimowym.
Start-stop to w wielkim skrócie system automatycznego wyłączania silnika podczas chwilowego zatrzymania np. na światłach lub skrzyżowaniu. W momencie ruszenia jednostka spalinowa jest automatycznie uruchamiana.
Głównym zadaniem tego systemu jest zmniejszanie średniego zużycia paliwa oraz emisji szkodliwych substancji. Jak podaje większość producentów samochodów, obecność start-stop na pokładzie pozwala obniżyć zużycie paliwa. Samochód stojący na postoju z włączonym silnikiem zużywa nawet ok. 1 litr paliwa na godzinę. Drugą korzyścią jest ograniczanie emisji spalin do atmosfery, gdy praca silnika nie jest konieczna.
Jeszcze kilka lat temu trudno było znaleźć entuzjastów tego rozwiązania. Wszystko z powodu wolnej pracy systemu i opóźnionego uruchamiania silnika. W dzisiejszych samochodach rozwiązanie działa dużo sprawniej, dlatego obecność systemu start-stop nie razi już tak, jak kiedyś.
System start-stop jest zaprogramowany w taki sposób, żeby nie wyłączać silnika w nieodpowiednim momencie. Jeśli jednostka napędowa jest jeszcze zimna lub potrzebuje czasu na schłodzenie różnych podzespołów (np. turbosprężarki), to system silnika nie wyłączy.
Automatyczne wyłączanie silnika nie działa również przy rozładowanym akumulatorze oraz gdy nawiew jest ustawiony na tryb odparowywania szyb.
Ponowne uruchomienie silnika następuje podczas wciśnięcia pedału sprzęgła. Jednak jest kilka sytuacji, w których może to nastąpić znacznie wcześniej w samoczynny sposób. Wystarczy, że poziom naładowania akumulatora spadnie poniżej minimalnego poziomu lub samochód stoi zbyt długo z wyłączonym silnikiem.
Silnik włączy się również gdy kierowca nacisnął wiele razy pedał hamulca lub poruszył kołami. To samo dotyczy sytuacji, w której samochód samoczynnie toczy się na pochyłej drodze.
Rozruszniki i akumulatory w samochodach z systemem start-stop są zaprojektowane specjalnie pod kątem jego działania. Są przez to droższe, ale również bardziej wytrzymałe niż komponenty instalowane w tradycyjnie napędzanych silnikach.
Trzeba jednak pamiętać, że częste włączanie i wyłączanie silnika może skrócić jego żywot nawet o jedną trzecią. Najbardziej obciążonymi elementami są m.in. turbosprężarka, koło dwumasowe oraz elementy mocowania silnika. Szybko może się okazać, że koszty regularnej wymiany podzespołów będą wyższe niż potencjalne oszczędności wynikające z zastosowania systemu.
***