Sejm zajmie się mandatami z fotoradarów. Duże zmiany

Przekazywanie wpływów z mandatów nakładanych przez Inspekcję Transportu Drogowego na podstawie zdjęć z fotoradarów do Krajowego Funduszu Drogowego, a nie bezpośrednio do budżetu państwa - przewiduje projekt nowelizacji, którym Sejm zajmie się w tym tygodniu.

Projekt zmian ustaw o drogach publicznych oraz autostradach płatnych i Krajowym Funduszu Drogowym powstał po pracach sejmowej komisji infrastruktury oraz podkomisji powołanej do rozpatrzenia pakietu czterech poselskich projektów nowelizacji przepisów o ruchu drogowym autorstwa PO, PiS, SLD i SP. W porównaniu z pierwotnymi propozycjami poselskich projektów podkomisja znacznie ograniczyła jednak zapisy i rozwiązania proponowane w nowelizacji.

"W zasadniczej mierze proponowane rozwiązanie dotyczy ulokowania przychodów z opłat i kar - które nakłada Główny Inspektorat Transportu Drogowego w oparciu o dane z urządzeń rejestrujących w związku z przekraczaniem dozwolonych prędkości - w Krajowym Funduszu Drogowym" - mówił w połowie września przewodniczący komisji infrastruktury Stanisław Żmijan (PO). Dodawał, że zgodnie z projektem przychody te w pierwszej kolejności będą przeznaczane na poprawę bezpieczeństwa ruchu, a także na budowę i przebudowę dróg.

Reklama

Zrezygnowanie na etapie prac podkomisji z propozycji zgłaszanych przez PiS, SP i SLD wzbudziło sprzeciw części posłów. Jak wskazywał Jerzy Szmit (PiS) po wyłonieniu przez podkomisję projektu wiodącego, którym został projekt PO, wprowadzono poprawki, które sprowadziły wszystkie projekty do problemu przekazywania środków do KFD. "W tej sytuacji trudno uznać, że została zrealizowana wola wnioskodawców, i to z różnych klubów. Jest to działanie, które ma na celu jedynie łatanie dziury budżetowej. Nie ma nic wspólnego z poprawą bezpieczeństwa na naszych drogach" - mówił.

Wniosek o odrzucenie sprawozdania podkomisji poparło 11 posłów, 13 było przeciw. Ostatecznie, po wprowadzeniu redakcyjnych poprawek, projekt trafił do drugiego czytania. Najbliższe posiedzenie Sejmu zaplanowano od środy do piątku.

Wśród poselskich propozycji, które nie trafiły do obecnej wersji projektu, było np. ograniczenie liczby fotoradarów o ok. 80 proc. i pozostawienie ich jedynie tam, gdzie poprawiają bezpieczeństwo. Według propozycji PiS fotoradary miałyby być instalowane jedynie w miejscach szczególnie niebezpiecznych, gdzie dochodzi do wypadków spowodowanych nadmierną prędkością. Projekt SLD zakładał m.in. ustalenie minimalnej odległości, w jakiej względem siebie powinny stać fotoradary. Z kolei projekt SP przewidywał także utworzenie specjalnej rezerwy celowej o nazwie "Fundusz Poszkodowanych w Wypadkach Komunikacyjnych", która byłaby w całości finansowana z mandatów pochodzących z fotoradarów.

Krajowy Fundusz Drogowy utworzony w Banku Gospodarstwa Krajowego funkcjonuje od 2004 r. Fundusz utworzono w celu usprawnienia procesu inwestycyjnego budowy dróg. Podstawowym źródłem zasilania KFD są wpływy w wysokości 80 proc. z opłaty paliwowej uiszczanej od wprowadzanych na rynek krajowy paliw silnikowych i gazu. Ponadto do Funduszu trafiają m.in. wpływy z opłat za przejazd po autostradach płatnych.

Według danych policji w 2012 roku na drogach doszło do 36,5 tys. wypadków; zginęło w nich 3,5 tys. osób, a 45 tys. zostało rannych. Choć liczba zabitych była najniższa od 1989 r., to w przeliczeniu na milion mieszkańców jest wciąż wysoka w porównaniu z innymi krajami europejskimi.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy