Policyjne radary nielegalne! Co z mandatami?
Wygląda na to, że polskie sądy zostaną wkrótce zalane pozwami od kierowców, którzy nie zgadzają się z faktem otrzymania mandatu. Każdy kierujący ma prawo odmowy jego przyjęcia i skierowania sprawy na drogę sądową.
Warto to zrobić, zwłaszcza jeśli chodzi o przekroczenie prędkości, jeżeli policjant posługiwał się ręcznym miernikiem prędkości Iskra-1. Ten nie spełnia wielu wymogów stawianych radarom przez Ministerstwo Sprawiedliwości, co daje nam dużą szansę na wygranie sądowej batalii!
Jak donosi "Rzeczpospolita", posłowie zwrócili się do ministra sprawiedliwości z prośbą o rozpatrzenie kwestii, czy korzystanie przez policjantów z Iskry-1 jest zgodne z prawem. Odpowiedź resortu nie mówi wprost o łamaniu prawa, ale nie pozostawia złudzeń co do tego, że Iskrom-1 daleko do doskonałości.
W stanowisku ministerstwa czytamy m.in., że "urządzenie powinno nie tylko pokazywać wskazania pojazdu, kiedy porusza się on pojedynczo, ale także gdy jedzie w grupie pojazdów albo wymija, omija lub wyprzedza inny pojazd". W odpowiedzi na interpelację Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości, stawia sprawę jasno: "Jeśli urządzenie nie spełnia ww. wymagań, przyrząd nie powinien wskazywać i rejestrować wyniku pomiaru prędkości". Iskra-1, co nie jest tajemnicą, nie posiada wspomnianych funkcjonalności.
Problem "niezgodności" wykorzystywanych przez drogówkę mierników z obowiązującymi przepisami dotyczy nie tylko Iskry-1. Na bliźniacze przypadłości cierpi też popularny ręczny miernik prędkości Rapid 1A. Nie spełnia on m.in. wymogów płynących z rozporządzenia ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej z 2004 roku. Czytamy w nim m.in., że "konstrukcja przyrządu radarowego powinna umożliwiać odróżnienie pomiaru prędkości pojazdu nadjeżdżającego od oddalającego się".
Rapid 1A nie posiada takiej funkcjonalności. Nie ma też ekranu pozwalającego zweryfikować, którego pojazdu dotyczył wykonany pomiar. Oznacza to, że mierząc prędkość samochodów na jednojezdniowej drodze dwukierunkowej policjant nie ma absolutnej pewności, co do tego, czy kierowca zatrzymanego przez niego pojazdu rzeczywiści przekroczył prędkość!
Warto jednak zdawać sobie sprawę z tego, że odmowa przyjęcia mandatu wystawionego na podstawie wskazań Iskry-1 czy Rapida 1A niekoniecznie gwarantuje nam wygraną w sądzie. Sąd ma bowiem prawo "swobodnej oceny dowodów", co oznacza, że może uznać wskazanie radaru za prawdziwe. Dopuszczenie dowodu będącego wynikiem pomiaru, nawet w przypadku urządzenia, które nie spełnia obowiązujących wymogów prawnych, należy do "wyłącznej kompetencji orzekającego w sprawie sądu".
Kluczowe mogą się np. okazać zeznania obsługującego radar policjanta, który - pod przysięgą - potwierdzi, że urządzenie skierowane było w stronę naszego pojazdu, a na drodze nie znajdowało się inne auto. Nawet jeśli tego typu zeznania nie będą odpowiadały prawdzie, sąd - z reguły - da im wiarę i ukarze kierowcę mandatem.
Trzeba bowiem zdawać sobie sprawę, że głosy zeznających przed sądem policjanta i szeregowego obywatela nie są równe...