Pokrętło z cyframi to zagadka dla kierowców. Za złe użycie grozi mandat
Oślepiające innych kierowców światła to plaga polskich dróg. Z jednej strony powodują to auta np. z nieoryginalnymi żarówkami czy te, w których jedna żarówka świeci w górę, z drugiej strony mamy kierowców, którzy zapominają, że obciążając pojazd należy odpowiednim pokrętłem wyregulować wysokość świecenia.
Przepis o obowiązkowej jeździe na światłach mijania przez cały rok (lub światłach dziennych przed zapadnięciem zmroku, jeżeli pojazd jest w nie wyposażony) jest z nami już od 2007 roku. Wcześniej było to wymagane tylko w okresie jesienno-zimowych. Z tego względu, częściej niż kiedyś mamy do czynienia z pojazdami, których reflektory w jakiś sposób naruszają przepisy i/lub powodują dyskomfort u innych użytkowników. Policjanci w czasie kontroli mogą zwrócić uwagę np. na słabą jakość świecenia żarówek (np. w związku z wypalonym odbłyśnikiem), przepalone żarówki, źle ustawioną wysokość świecenia reflektorów, pęknięte klosze, wilgoć w reflektorze czy nieoryginalne żarówki, których barwa świecenia nie jest zgodna z wyznaczonym standardem.
Według badań prawie każdy z nas doświadczył na drodze oślepienia przez inny pojazd, a nawet 80 proc. aut może mieć źle ustawione reflektory. Warto pamiętać, że tę kwestię sprawdzają w trakcie corocznego przeglądu technicznego mechanicy ze stacji kontroli pojazdów, dlatego jeśli mamy jakieś wątpliwości, co do jakości i wysokości świecenia, zawsze można udać się na jedną z nich i za niewielką opłatą sprawdzić, czy wszystko jest w porządku.
W większości aut do regulacji wysokości świecenia reflektorów służy pokrętło, które zwykle znajduje się po lewej stronie kierownicy ze skalą ustawień od 0 do 3/4/5.
- 0 - używamy, gdy w samochodzie podróżuje kierowca i pasażer,
- 1 - używamy, gdy na pokładzie jest czterech lub pięciu pasażerów,
- 2 - używamy, gdy na pokładzie jest komplet pasażerów i bagażu",
- 3 - używamy, gdy w aucie przebywa kierowca, a bagażnik jest całkowicie załadowany,
- 4 i 5 - rzadko spotykane ustawienia, które można zastosować, gdy żadne z wcześniejszych nie zapewnia odpowiedniego oświetlenia drogi (warto też skonsultować instrukcję, co producent mówi na temat tego ustawienia)
Oznacza to, że przez większość czasu nasze reflektory powinny być ustawione na "0", natomiast kiedy tylko do auta wejdzie więcej osób lub gdy mocniej obciążymy pojazd bagażami, należy wyregulować wysokość świecenia - w przeciwnym razie nasze reflektory, ze względu na dodatkowe kilogramy "przyciskające" tylną część auta do ziemi, będą oślepiały innych. Podobnie ma się rzecz, gdy wypakujemy z auta dodatkowy ładunek - wtedy trzeba wrócić do ustawienia "0".
Przepisy wymagają, by w wysokość świecenia reflektorów były wyposażone pojazdy, których światła generują do 2 tys. lumenów. Powyżej tej wartości trzeba stosować system automatycznego dostosowywania strumienia światła, w zależności od obciążenia auta. To rozwiązanie jest stosowane w reflektorach ksenonowych i LED, które zwykle mają wyższą moc świecenia. Zdarzają się jednak przypadki modeli ze słabszymi światłami LED lub ksenonowymi, w których wartość 2 tys. lumenów nie jest przekroczona i w nich także znajdziemy pokrętło do regulacji wysokości świecenia świateł. Zdarza się jednak, że regulacji dokonuje się z poziomu ustawień systemu multimedialnego pojazdu.
Policjant każdą sprawę rozpatrzy indywidualnie, ale kwota mandatu może wynieść od 20 do nawet 3 tys. zł. W przypadku drastycznych naruszeń przepisów funkcjonariusz z pewnością zatrzyma dowód rejestracyjny i zakaże dalszej jazdy. Może się tak zdarzyć np. w wypadku pojazdów z zamontowanymi żarówki typu retrofit, czyli LED-ami w miejscu żarówek halogenowych.