Jak uruchomić samochód na kable? Tylko jedna metoda jest bezpieczna

Pierwsze przymrozki to dla części kierowców pierwsze problemy z odpaleniem samochodów rano. Jeśli nie zadbaliśmy o odpowiednie przygotowanie samochodu do zimy, może się okazać, że go rano nie uruchomimy. Jak wtedy odpalić silnik przy użyciu kabli, żeby niczego nie uszkodzić?

Kiedy rozrusznik w ogóle nie chce się zakręcić, albo robi to na tyle wolno, że silnik nie chce się uruchomić, zwykle problemem jest rozładowany akumulator. Można go doładować korzystając z prostownika, ale kiedy potrzebujemy odjechać jak najszybciej, pozostaje "pożyczyć" trochę prądu z innego pojazdu za pomocą kabli rozruchowych.

To zwykle najbardziej skuteczna i bezpieczna metoda, ale nie znaczy to, że nie możemy popełnić przy niej żadnego błędu. Wyjaśniamy jak bezpiecznie uruchomić samochód z użyciem kabli rozruchowych.

Jak uruchomić samochód korzystając z kabli rozruchowych

Sprawa pozornie wydaje się prosta i samo połączenie pojazdów kablami rozruchowymi to nic skomplikowanego. Pamiętać trzeba jednak o kilku ważnych zasadach, ponieważ w przeciwnym wypadku możemy zaszkodzić swojemu autu albo "dawcy".

Reklama

To bezpieczny dla silnika awaryjny sposób uruchamiania samochodu. Nie jest on jednak zawsze bezpieczny dla samochodowej elektryki. Przy podłączaniu kabli rozruchowych możemy popełnić kardynalne błędy. Wtedy możemy uszkodzić alternator w samochodzie dawcy prądu albo doprowadzić do... wybuchu akumulatora.

Aby takie uruchomienie samochodu było skuteczne i bezpieczne, musimy wyposażyć się w porządne kable rozruchowe do akumulatora i zastosować do poniższych zaleceń:

  1. Znajdź właściwego dawcę prądu. Samochód dawcy prądu musi mieć akumulator o zbliżonych parametrach do auta biorcy, a z pewnością nie o gorszych. Nie powinniśmy na przykład odpalać dużego diesla czerpiąc prąd z auta miejskiego z niewielkim silnikiem. Nie tylko może się to nie udać, ale możemy również unieruchomić "dawcę".
  2. Wyłącz silnik w samochodzie dawcy przy podpinaniu kabli oraz w trakcie awaryjnego rozruchu. Może dojść do uszkodzenia diod alternatora w samochodzie dawcy (szczególnie jeśli jest z tych nowszych), gdyby drugi pojazd spowodował znaczące obniżenie napięcia (wtedy przez diody popłynie bardzo duży prąd). Uszkodzenie alternatora dawcy zdarza się bardzo rzadko i to raczej w przypadku modeli, w których miniaturyzacja akumulatora pogarsza odbiór ciepła z diod prostowniczych. W autach wyprodukowanych przed 2000 rokiem producenci nie zalecali wyłączania silnika dawcy przy próbie rozruchu. Sugeruje się robić to natomiast zawsze na czas podłączania kabli.
  3. Podłącz kable rozruchowe do akumulatora zachowując odpowiednią kolejność. Musimy uniknąć iskrzenia w okolicy akumulatora dawcy prądu. Może bowiem wybuchnąć wodór wydzielający się z akumulatora. 
  4. Najpierw plus czy minus? - to pytanie zadaje sobie każdy, kto trzyma w ręce kable. Najpierw łączymy bieguny dodatnie obu akumulatorów. Potem kabel minusowy podłączamy do masy dawcy prądu. Na koniec minus łączymy do masy biorcy. "Plus" jest najczęściej koloru czerwonego, "minus" to najczęściej kabel koloru czarnego lub niebieskiego.
  5. Podłącz minus do masy. Część producentów zaleca, by kabel minusowy podłączać do metalowego elementu silnika biorcy, a nie do samego zacisku ujemnego akumulatora. Zamknięcie obwodu masy poprzez silnik (a więc i przymocowany do niego rozrusznik) może zmniejszyć straty napięcia, gdyż prąd nie będzie musiał płynąć przez relatywnie niedużej grubości przewód masowy akumulatora.
  6. Zachowaj kolejność odłączania kabli. Kable rozruchowe należy odłączyć od akumulatorów po uruchomieniu silnika. Kolejność  powinna być odwrotna niż przy podłączaniu. Zaczynamy od "minusa" akumulatora biorcy. Tam, przy silnym rozładowaniu, wodór nie zdąży się wydzielić, więc nic nie wybuchnie.

Po czym poznać dobre kable rozruchowe i ile one kosztują?

Najważniejsza w wyborze kabli rozruchowych, jest grubość miedzianej żyły. W przypadku aut z silnikami benzynowymi, powinna mieć ona przynajmniej 5 mm średnicy, natomiast w samochodach z jednostkami wysokoprężnymi, 8 mm.

Powinno też być odpowiednie mocowanie końcówki - miedziany przewód musi być zagnieciony w krokodylku na długości przynajmniej 2 cm. Same kable powinny mieć zaś przynajmniej 3 metry długości, a i dłuższe nie zaszkodzą. Pamiętajmy, że nie zawsze uda się stanąć tak przy unieruchomionym pojeździe, żeby jego akumulator był blisko kabla dawcy.

Ceny akceptowalnej jakości kabli wahają się w przedziale 60-70 zł.

Jak odpalać samochód na hol?

Kiedyś była to popularna metoda uruchamiania pojazdu z wyczerpanym akumulatorem, ale obecnie jest ona zwykle odradzana. Wielu producentów prewencyjnie zabrania takiego rozruchu diesli, gdyż zbyt brutalne puszczenie sprzęgła i przeskoczenie paska rozrządu kończy się pogięciem zaworów.

Samo ryzyko przeskoczenia paska i w dieslu, i w silniku benzynowym jest podobne. Dłuższa jazda ciągniętym autem z kręcącym się i niepracującym silnikiem jest również szkodliwa dla katalizatora. Dociera do niego szkodliwe, niespalone paliwo, a poza tym mieszanka może się gwałtownie zapalić w wydechu i uszkodzić katalizator.

Jeśli jednak mimo to, zdecydujemy się na uruchomienie samochodu na hol, należy pamiętać o tych zasadach:

  1. Zapewnij sobie miejsce na rozruch auta na hol. Jeśli chcesz, by próba rozruchu mogła odbyć się po osiągnięciu pewnej prędkości (ok. 30 km/h), musisz na to mieć odpowiedni odcinek drogi.
  2. Odblokuj stacyjkę, umów znak. Już na postoju należy włączyć stacyjkę, aby po ruszeniu nie zablokowała się kierownica. Umów też z kierowcą holującym znak, który mu przekażemy, aby się zatrzymał.
  3. Wrzuć trzeci bieg. Należy wrzucić trzeci bieg i przy prędkości odpowiadającej jeździe z obrotami poniżej 2000 na tym biegu powoli, delikatnie puścić pedał sprzęgła. Pamiętaj, że jeśli gwałtowne puścisz sprzęgło, może to doprowadzić do przeskoczenia rozrządu.
  4. Gdy auto odpali, wciśnij sprzęgło. Gdy silnik się uruchomi, wtedy musisz wcisnąć pedał sprzęgła i wrzucić luz, a następnie dać znak do zatrzymania w bezpiecznym miejscu.
  5. Jeśli samochód nie odpala - zrezygnuj. Jeżeli przez 10 sekund jazdy na biegu silnik nie chce się uruchomić wtedy zakończ próby i poproś mechanika o pomoc. 

Jaką linkę holowniczą wybrać?

Przede wszystkim linka musi być elastyczna - sztywna powoduje szarpnięcia i wymaga znacznie większej uwagi oraz doświadczenia od obu kierujących. Uszy muszą być solidne - dobre ucho to szekla wykonana z grubego kawałka stali (koniecznie z zabezpieczeniem), wszelkie zaczepy druciane potrafią się zerwać i np. stłuc szybę. Zwijane są wygodne, ale zwykle słabe - linki samoczynnie zwijające zwykle są słabej jakości i szybko się psują.

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy