Ile paliwa zużywa miejski autobus z dieslem? Porównujemy go z elektrykiem
We flotach spółek odpowiedzialnych za miejski transport znajdują się obecnie autobusy zasilane klasycznie olejem napędowym, a do tego modele napędzane gazem CNG, wodorem czy energią elektryczną oraz hybrydowe. Rachunki za "tankowanie" tych pojazdów mogą się znacząco różnić, w zależności od źródła napędu. Oto, ile paliwa zużywa miejski autobus oraz ile energii elektrycznej potrzebuje autobus na przejechanie w mieście 100 km.
W przypadku samochodów osobowych każdy mniej więcej wie, ile potrzebują one paliwa, żeby pokonać 100 km. Coraz powszechniejsza jest też wiedza na temat zużycia energii przez auta elektryczne. Można przyjąć, że miejski lub kompaktowy pojazd elektryczny zużywa w mieście około 15 kWh/100 km, natomiast w trasie zużycie wynosi około 20 kWh. Wjazd na autostradę oznacza, że auto będzie potrzebować 25 kWh, a jeśli mówimy o dużych, ciężkich SUV-ach rachunek wyniesie powyżej 30 kWh. Zasięg zależy nie tylko od prędkości, ale też warunków na zewnątrz (zimą "elektryki", tak jak modele spalinowe, potrzebują więcej energii), a także od liczby włączonych funkcji (zużycie mocno podnosi na przykład ogrzewanie kabiny).
W przypadku autobusów miejskich zużycie paliwa w dużej mierze zależy od obciążenia pojazdu - im więcej pasażerów na pokładzie, tym będzie ono wyższe. W polskich miastach jeżdżą zarówno autobusy przegubowe (o długości około 18 metrów) oraz mniejsze, 12-metrowe. Te pierwsze potrafią zużyć nawet ponad 50 l oleju napędowego na 100 km, krótsze mogą zadowolić się około 35 litrami na setkę.
Co ciekawe, starsze autobusy w latach 70. i 80. paliły mniej, ze względu jednak na mniejszy ruch (mniej zatrzymań), stosunkowo lekką, prymitywną konstrukcję, mniejsze wymiary i ubogie wyposażenie (a w zasadzie jego brak). W przypadku obecnych modeli, np. Solarisa Urbino 18 (wersja przegubowa) producent podaje, że zużycie paliwa to 50-56 l/100 km.
W przypadku autobusów elektrycznych zużycie energii jeszcze bardziej zależy od obciążenia oraz panujących na zewnątrz warunków. Przyjmuje się, że autobus elektryczny zużywa około 100-150 kWh/100 km. Miejskie Zakłady Autobusowe w Warszawie podają informację, że w przypadku ich floty autobusów elektrycznych średnie zużycie to 140 kWh/100 km. Dla porównania, wrocławskie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne informuje, że tramwaj potrzebuje aż 400 kWh/100 km (w Poznaniu niektóre tramwaje zużywają nawet 525 kWh/100 km).
To oznacza, że miejskie spółki transportowe przeznaczają dziesiątki milionów złotych na rachunki za prąd. Średni koszt netto przejechania 100 km przez tramwaj wzrósł we Wrocławiu z 220 zł w 2020 roku do prawie 490 zł w 2023. Oszczędniejsze od tramwajów są trolejbusy, które spotkamy w Tychach, Lublinie i Gdyni. Ich zużycie energii wynosi około 220 kWh/100 km.
Wiele wskazuje na to, że wodór to przyszłość transportu miejskiego. Autobusy napędzane wodorem jeżdżą już na regularnych liniach oraz są testowane przez miejskie spółki, na przykład we Wrocławiu można spotkać polski model autobusu marki Nesobus. Mają wiele zalet - większy zasięg niż w przypadku autobusów elektrycznych, krótszy czas tankowania (15 min) oraz zerowa emisja spalin (autobus na wodór “wydala" jedynie wodę). Producent Nesobusa podaje, że jego zasięg to maksymalnie 450 km, a zużycie wodoru wynosi około 8 kg na 100 km (choć w testach osiągnięto też wyniki rzędu 5,5 kg).