Gaz zatankuj sam

Możliwość samodzielnego tankowania to nowość, może więc budzić pewne obawy. Czynność ta nie jest jednak trudna – krok po kroku pokazujemy, jak ją wykonać.

Przepisy wprowadzające możliwość samodzielnego tankowania autogazu weszły w życie w połowie września zeszłego roku. Od tego czasu liczba stacji umożliwiających samoobsługę przy tankowaniu LPG sukcesywnie wzrasta i w obiektach dużych sieci stanie się niebawem powszechna. Tym samym dołączyliśmy do krajów, w których taka możliwość istniała od dawna, m.in. Niemiec, Francji czy Holandii.

Dzięki samoobsłudze skrócić się może czas wizyt na stacji (nie trzeba będzie czekać na pracownika), a w dłuższym okresie można liczyć na spadek cen gazu - firmy nie muszą zatrudniać dodatkowych pracowników z uprawnieniami do tankowania LPG.

Reklama

Aby kierowcy mogli samodzielnie tankować autogaz, potrzebne jest odpowiednie dostosowanie do tego stacji. Konieczne są: wprowadzenia pistoletów nowego typu, chroniących przed wypływem większej ilości gazu przy odłączaniu dyszy od samochodu, odpowiednie oznakowanie stanowisk, montaż specjalnych wyłączników tankowania i przycisków alarmowych. Personel stacji musi mieć możliwość stałej obserwacji stanowisk do tankowania LPG.

Tankowanie LPG krok po kroku

1. Załóż rękawice ochronne

Na większości stacji paliw można skorzystać z grubych rękawic chroniących dłonie przed ewentualnym wyciekiem gazu przy podłączaniu i odłączaniu pistoletu. Takie ryzyko jest jednak minimalne.

2. Podłącz pistolet

Pistolet należy mocno wsunąć w gniazdo tankowania i pociągnąć za większą dźwignię aż do jej zatrzaśnięcia. Dla bezpieczeństwa, jeśli pistolet nie zostanie poprawnie włożony i zablokowany, tankowanie nie będzie mogło się rozpocząć.

3. Wciśnij i przytrzymaj przycisk tankowania

Samochód może być tankowany tylko pod nadzorem kierowcy - dlatego trzeba cały czas przytrzymywać przycisk na dystrybutorze. Po zatankowaniu pożądanej ilości paliwa lub zamknięciu zaworu w instalacji auta przycisk należy zwolnić.

4. Odłącz pistolet

Pistolet odłącza się od gniazda tankowania przez pociągnięcie mniejszej dźwigni. Pozostaje odwiesić pistolet na dystrybutor, oddać rękawice i zapłacić za paliwo w kasie.


Tekst: Bartosz Zienkiewicz, zdjęcia: Andrzej Bieńkowski

Coraz drożej, coraz więcej - PALIWO

Tankowanie z przygodami - EKSPLOATACJA

Motor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy