Dlaczego przy polskich drogach stoi aż tyle ekranów dźwiękochłonnych?
Ekrany akustyczne (dźwiękochłonne) są elementem polskiego krajobrazu drogowego. Najczęściej występują przy autostradach i drogach ekspresowych, ale nie brakuje ich również w centrach miast. Sprawdzamy, dlaczego jest ich tak wiele.
W ciągu ostatnich dwóch dekad polska infrastruktura drogowa przeszła ogromną metamorfozę. Na polskiej mapie pojawiło się wiele nowych autostrad i dróg ekspresowych. Jednak wraz z nimi zjawił się pewien element, który skutecznie ogranicza możliwość podziwiania krajobrazów podczas podroży.
Chodzi o ekrany akustyczne, których nadmierna obecność od wielu lat irytuje nie tylko kierowców. Tym bardziej, że często "chronią" przed hałasem pola uprawne i lasy. Jakiś czas temu sprawa zainteresowała kilku parlamentarzystów, którzy postanowili napisać w tej sprawie do ministra infrastruktury. Zapytano o możliwość zdemontowania ekranów akustycznych w miejscach, które nie mają uzasadnienia.
Ekrany akustyczne - kto decydował o ich budowie?
Ministerstwo wytłumaczyło, że montaż ekranów akustycznych przy drogach jest zlecana przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad na podstawie decyzji środowiskowych. Te z kolei powstają w oparciu o raport przygotowany przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska.
Jak wyszło z kontroli przeprowadzonej przez NIK, często wydawano decyzje środowiskowe, które przesądzały o postawieniu ekranów, w oparciu o plan zagospodarowania przestrzeni zamiast realnie występującej zabudowy. W ten sposób ekrany pojawiły się w miejscach, gdzie nie było budynków.
Ekrany akustyczne - rygorystyczne normy hałasu w Polsce
Przy tej okazji warto wrócić do 2007 roku, gdy ówczesny minister środowiska Jan Szyszko wydał rozporządzenie, które obniżyło limity hałasu do bardzo rygorystycznego poziomu, niespotykanego w Unii Europejskiej.
To spowodowało, że coraz więcej terenów wymagało instalacji ekranów akustycznych. Zbiegło się to w czasie, gdy w Polsce powstawało wiele dróg m.in. ze względu na nadchodzące Euro 2012. Przepisy w tej materii zmieniły się dopiero w 2012 roku, tuż po zakończeniu wielu kluczowych inwestycji drogowych.
Ekrany akustyczne - wysoki koszt budowy i konserwacji
Budowa kilometra ekranów akustycznych nie jest tania. Według jednego z raportów Najwyższej Izby Kontroli, kosztuje nawet około 2 mln zł. Trudno powiedzieć, ile pieniędzy wydano niepotrzebnie, ponieważ nie przeprowadzono ponownej analizy środowiskowej dla wszystkich odcinków dróg objętych ekranami według wcześniejszych przepisów. To nie koniec kosztów, ponieważ ekrany wymagają regularnej konserwacji, która również kosztuje sporo - ponad 40 tys. zł rocznie za kilometr.
Ekrany akustyczne utrudniają życie
W ostatnim czasie można słyszeć coraz więcej głosów krytyki wśród mieszkańców wielu miast, którzy mają być chronieni przed hałasem. Podczas projektowania i realizacji nowych inwestycji można zauważyć wzmożony sprzeciw mieszkańców, przedsiębiorców i ekologów przeciwko budowie ekranów akustycznych.
Stanowią one nie tylko barierę w komunikacji z przyległymi działkami, ale także ograniczają nasłonecznienie budynków, pogarszają walory krajobrazowe oraz stanowią zagrożenie dla ptactwa. Uwagę zwracają również wspomniane wyżej bardzo wysokie koszty budowy takich zabezpieczeń. Tym bardziej, że część z nich w ogóle nie spełnia swoich funkcji.
W niektórych miastach można spotkać ekrany na obwodnicy, które osłaniają przed hałasem linię kolejową. Z kolei na jednej z ulic w dużym mieście w województwie świętokrzyskim tuż za ekranami nie ma żadnych zabudowań. Jadąc przez Polskę często można spotkać ekrany chroniące przed hałasem pola uprawne.
***