Błędy kierowców mogą słono kosztować
Oto sytuacje, w których błędy i niedopatrzenia kierowców skutkują stratą czasu i pieniędzy. Podpowiadamy, jak unikać pułapek.
Właściciel starego auta zamierza się go pozbyć i oddać samochód do stacji demontażu pojazdów.
Typowy błąd kierowcy
Ponieważ niektóre części i elementy auta są jeszcze w dobrym stanie i jest na nie popyt, właściciel samochodu postanawia je sprzedać przed oddaniem go na złom. Trzeba pamiętać, że jeżeli masa pojazdu jest o ponad 10 proc. niższa niż zapisana w dowodzie rejestracyjnym, przedsiębiorca ze stacji demontażu pojazdów może pobrać od właściciela nawet 10 zł za każdy brakujący kilogram. A jeśli w dodatku auto nie jest w stanie dojechać do stacji demontażu, niemal na pewno policzy sobie za jego transport. Warto sprawdzić, czy opłaca się na własną rękę rozbierać samochód.
Przy sprzedaży samochodu teoretycznie wszelkimi formalnościami powinien się martwić kupujący - w końcu to on rejestruje pojazd, a więc musi wykazać się czujnością.
Typowy błąd kierowcy
Sprzedający samochód musi pamiętać o pozostawieniu sobie jednego egzemplarza umowy kupna-sprzedaży. A co najważniejsze - powinien poinformować swojego ubezpieczyciela o sprzedaży pojazdu, a także przekazać dane nowego właściciela, który otrzymał polisę OC. Jeśli sprzedający nie dopełni tej formalności, to dla firmy ubezpieczeniowej nadal jest właścicielem pojazdu i są mu naliczane składki OC za sprzedany samochód. Koszt to zwykle kilkaset złotych za rok ochrony.
Ubezpieczyciel musi podjąć decyzję o wypłacie odszkodowania w terminie 30 dni, licząc od dnia zawiadomienia o zdarzeniu. Odszkodowanie nie może zostać wypłacone, gdy klient nie dostarczył całej dokumentacji szkody, niezbędnej do wydania decyzji o odszkodowaniu. Jeśli kierowcy zależy na szybkiej wypłacie świadczenia, to powinien pamiętać o jak najszybszym przekazaniu firmie wszelkich wymaganych dokumentów. Najlepiej zrobić to już podczas rejestracji szkody lub w trakcie oględzin pojazdu wykonywanych przez rzeczoznawcę ubezpieczyciela.
Typowy błąd kierowcy
Najczęściej kierowcy zapominają o dostarczeniu prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego, dyspozycji banku wskazującej beneficjenta odszkodowania w przypadku współwłasności auta lub leasingu. Bez tego dalsza procedura wypłaty odszkodowania jest niemożliwa, a czas biegnie.
Kierowcy przywożą czasem do mechanika własne części. Chcą w ten sposób zaoszczędzić uznając, że serwisant doliczyłby sobie do podzespołów odpowiednią marżę (co zwykle jest prawdą).
Typowy błąd kierowcy
Po pierwsze, może się okazać, że dana część nie pasuje do naprawianego auta. Oznacza to, że klient będzie musiał sam jeździć i zamieniać towar (sklep czy hurtownia nie mają obowiązku przyjąć towaru do zwrotu). Po drugie, w takim przypadku oszczędność może się okazać pozorna, ponieważ mechanik zaproponuje wyższą kwotę za robociznę (bo nie zarobi na częściach). Po trzecie, w razie awarii np. paska rozrządu, serwisant odeśle właściciela samochodu do sklepu, aby tam reklamował usterkę elementu. Sprzedawca paska będzie natomiast obwiniał mechanika. Jeśli część sprzedałby i założył serwisant, to on odpowiadałby za awarię i jej naprawę.
W przypadku ubezpieczeń OC liczy się głównie cena. Jeśli znajdziemy tańszą ofertę, warto ją wybrać.
Typowy błąd kierowcy
Jeśli kierowca nie wypowie dotychczasowej umowy najpóźniej na jeden dzień przed upływem aktualnego okresu ubezpieczenia i kupi polisę u innego ubezpieczyciela, będzie miał dwie polisy, ponieważ dotychczasowe ubezpieczenie OC przedłuży się.
Jeśli samochód został przyjęty od najbliższej rodziny, np. rodziców, rodzeństwa, dziadków czy teściów, obdarowany nie musi płacić podatku.
Typowy błąd kierowcy
Po przyjęciu darowizny, najpóźniej do pół roku trzeba zgłosić ten faktu w urzędzie skarbowym (o ile wartość darowizn z ostatnich 5 lat przekracza 9637 zł). Bez poinformowania fiskusa o prezencie, obdarowanemu grozi zapłacenie podatku w wysokości minimum 3 proc. wartości rynkowej samochodu.
Często przy zakupie lub sprzedaży samochodu, ale także zamówieniu usługi, zanim ostatecznie dojdzie do transakcji, wpłaca się pewną kwotę jako zabezpieczenie.
Typowy błąd kierowcy
Wielu kierowców myli zaliczkę z zadatkiem. Bardzo istotne jest nazewnictwo kwoty wręczanej kontrahentowi. Jeśli nie jest to uregulowane w umowie, zakłada się, że to zaliczka. Jeśli z naszej winy nie dojdzie do transakcji, ważne staje się z której formy zabezpieczenia korzystaliśmy wręczając przedpłatę. A oto najważniejsze różnice między zaliczką a zadatkiem.
Zadatek:
- jeśli umowa nie została wykonana z uwagi na rezygnację strony, która zadatek dała, pieniądze przepadają na rzecz biorącego;
- jeśli umowa nie została zrealizowana z przyczyn leżących po stronie biorącej zadatek, strona dająca go może od umowy odstąpić i żądać zwrotu zadatku w podwójnej wysokości.
Zaliczka:
- jeśli umowę rozwiąże strona biorąca zaliczkę, jest ona zobowiązana do zwrotu pobranej zaliczki;
- jeśli umowę rozwiąże strona dająca zaliczkę może ona domagać się jej zwrotu.
Coraz częściej wniosek o rejestrację pojazdu można wypełnić przez internet. Ma to skrócić czas oraz ograniczyć formalności.
Typowy błąd kierowcy
Podczas wypełniania wniosku kierowcy popełniają wiele błędów, dotyczących numerów rejestracyjnych czy numeru VIN. Błędnie wypełniony wniosek oznacza, że trzeba będzie go poprawić, a przede wszystkim spowoduje wydłużenie czasu rejestracji.
Sebastian Sulowski