Subaru Legacy 2.5 GT - test
Wizerunek nowego Legacy stracił nieco z niepowtarzalnego charakteru poprzednika. Nie sposób jednak odmówić temu modelowi sportowego zacięcia.
Można narzekać, że nowe modele Subaru to już nie to samo co kiedyś. Że Impreza nie wygląda zbyt dobrze, że Forester i Legacy straciły niepowtarzalny charakter. Wygląd to jednak rzecz gustu, a na szczęście to, co najważniejsze zostało bez zmian. Mowa o doskonałym napędzie Symmetrical AWD, silnikach bokser i turbodoładowaniu.
Sportowa limuzyna
Nowe Legacy w wersji sedan zasługuje teraz na miano limuzyny. Zwłaszcza za sprawą wymiarów. Nadwozie liczy 473 cm długości, a rozstaw osi 275 cm. W porównaniu do poprzednika to wyraźna zmiana. Najważniejsze jest jednak to, że kabina Legacy jest bardzo obszerna. Docenią to zwłaszcza osoby podróżujące na tylnej kanapie.
Kierowca Legacy GT nie powinien mieć zbyt wielu powodów do narzekań. Mieszane uczucia budzi fotel. Jest bardzo wygodny, elektrycznie regulowany, podgrzewany i obszyty skórą. Jest jednak jedno "ale" - brakuje tu dobrego podparcia bocznego. O ile w słabszych wersjach można to wytłumaczyć troską o wygodę i komfort, to w przypadku odmiany GT o mocy 265 KM fotel jest zbyt "kanapowy". Poza tym, kabina jest starannie wykończona, a jakość tworzyw jest na dobrym poziomie. Duże lusterka zewnętrzne są bardzo praktyczne. Widoczność z miejsca kierowcy zasługuje na wysoką ocenę.
Zaskakujące połączenie
Najmocniejsza wersja Legacy dostępna jest tylko z klasyczną skrzynią automatyczną, w przeciwieństwie do wersji 2.5i (167 KM) która występuje z bezstopniową przekładnią Lineartronic. Stosowane wcześniej przez Subaru "automaty" nie cieszyły się najlepszą opinią. Były mało nowoczesne, a ich praca powolna. Na szczęście to już przeszłość. Nowa skrzynia, mimo że ma tylko 5 przełożeń, działa bardzo sprawnie. Zmiana biegów odbywa się szybko i bez szarpnięć. Kierowca ma też do dyspozycji tryb manualny. Przełożenia zmienia się za pomocą łopatek przy kierownicy. Turbodoładowany silnik zapewnia rewelacyjną dynamikę i błyskawiczną reakcję na dodanie gazu. Redakcyjne pomiary testowe wykazały, że Legacy zasługuje na oznaczenie GT.
Świetne osiągi
Limuzyna Subaru przyspiesza od 0 do 100 km/h w lepszym czasie niż deklaruje producent. Wynik 5,8 s jest rewelacyjny i godny samochodu sportowego. Co ważne, zużycie paliwa można uzna za rozsądne. Na trasie Kraków - Warszawa wyniosło 11 l/100 km. W ruchu miejskim utrzymuje się na poziomie 16 l/100 km, co jak na auto o masie 1633 kg z automatyczną skrzynią, mocnym silnikiem i stałym napędem 4x4 jest niezłym wynikiem.
Ten system ma na celu maksymalizację osiągów i wydajności silnika. Wybierając jedno z trzech ustawień, kierowca ma wpływ na charakterystykę pracy jednostki napędowej. Tryb I (Intelligent) zalecany jest do jazdy w mieście i na śliskiej nawierzchni. S (Sport) jest najbardziej uniwersalny, a S# (Sport Sharp) zapewnia maksymalne osiągi. Wybrany tryb pracy systemu odnajdziemy na wyświetlaczu pomiędzy zegarami.
Wojtek Jurko