Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio - niezmiennie w formie

Jeden z najlepszych sportowych SUVów przeszedł już modernizację, ale do nas trafił jeszcze egzemplarz sprzed face liftingu. Wykończony pięknym lakierem, wyposażony w akcesoryjny wydech i dający wielką przyjemność z jazdy. Ale niepozbawiony pewnych wad.

Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio wciąż wygląda dobrze

Stelvio obecne jest na rynku od 2016 roku, ale szczerze mówiąc nie zestarzało się znacząco. Może dlatego modernizacja zmieniła w nim głównie przednie reflektory, które otrzymały potrójny, diodowy wzór zastosowany już wcześniej w Tonale i nawiązujący do dawnych modeli marki. Testowany egzemplarz nadal więc prezentuje się bardzo dobrze szczególnie, że pokryto go lakierem specjalnym Montreal Green za 10 600 zł.

Uwagę zwracają również czarne, 21-calowe alufelgi o klasycznym dla Alf Romeo wzorze, zmodyfikowane zderzaki, wydech z czterema końcówkami (o nim za chwilę) oraz maska z charakterystycznymi nacięciami.

Reklama

Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio ma piorunujące osiągi, ale co z brzmieniem?

Pod maską Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio niezmiennie kryje się podwójnie doładowany silnik V6 o pojemności 2,9 l, będący, jak głoszą nieoficjalne doniesienia, skróconym o dwa cylindry silnikiem Ferrari. Generuje on 510 KM oraz 600 Nm i ma naprawdę narowiście włoską charakterystykę. W trybie Normal nie narzuca się z nią, a także z agresywnym dźwiękiem wydechu, ale wszystko zmienia się, gdy wybierzemy tryb Race.

Wtedy łatwo zrozumieć, dlaczego Stelvio Quadrifoglio uznawane jest za jednego z najlepszych sportowych SUVów. Agresywnie reaguje na gaz i potrafi katapultować się do 100 km/h w 3,8 s, a jego prędkość maksymalna to 283 km/h. Ostremu przyspieszaniu towarzyszy bardzo rasowy dźwięk, za który odpowiada opcjonalny wydech Akrapovica za 20 tys. zł.

Doskonale wypada też prowadzenie, co jest między innymi zasługą stosunkowo niedużej masy własnej Stelvio - niewiele ponad 1,8 t to wyraźnie mniej od konkurentów, którzy oscylują raczej w granicach dwóch ton. Samochód jest wyposażony oczywiście w adaptacyjne zawieszenie, a także mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu i system torque vectoring (mogący niezależnie rozdzielać moc między tylnymi kołami). W efekcie włoski SUV prowadzi się wyjątkowo pewnie, bardzo posłusznie wykonuje polecenia wydawane za pomocą precyzyjnego układu kierowniczego, a napęd na wszystkie koła zapewnia doskonałą trakcję, ale preferując tylną oś. Pokonywanie zakrętów bokiem jest więc jak najbardziej możliwe. Warto też wspomnieć, że Stelvio Quadrifoglio opcjonalnie dostępne jest z bardzo skutecznymi hamulcami ceramiczno-węglowymi.

Muszę jednak zrobić dwa zastrzeżenia. Po pierwsze Alfa Romeo niezmiennie nie daje możliwości indywidualnej zmiany pracy poszczególnych podzespołów. Jeśli więc chcecie w pełni cieszyć się reakcjami na gaz oraz rasowym dźwiękiem, musicie wybrać tryb Race. To jednak powoduje utwardzenie zawieszenia i chociaż jego ustawienia akurat reguluje osobny przycisk, to pozwala on wtedy na przełączenie się tylko na ustawienie pośrednie, a nie komfortowe. Po drugie zaś ten najostrzejszy tryb dezaktywuje kontrolę trakcji i system ostrzegania przed ryzykiem kolizji. Co prawda Stelvio, ma tak dobrą przyczepność, że nawet na mokrej nawierzchni nie jest to problem, ale dezaktywowanie systemów bezpieczeństwa podczas jazdy na drodze publicznej to kiepski pomysł.

Drugie zastrzeżenie dotyczy wydechu - brzmi on świetnie, ale... wcale nie lepiej od standardowego stosowanego w kilku innych egzemplarzach Stelvio Quadrifoglio, jakimi jeździłem w poprzednich latach. Mam wręcz wrażenie, że odrobinę gorzej. Wytłumaczenie jest więc jedno - zaostrzane normy emisji spalin wymusiły na Alfie Romeo zmodyfikowanie układu wydechowego, a co za tym idzie pogorszenia wrażeń akustycznych. Dlatego na listę opcji trafił wydech akcesoryjny, aby klienci nadal mogli cieszyć się zbliżonym do oryginalnego dźwiękiem.

Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio - rzut oka do wnętrza

We wnętrzu fakt, iż siedzimy w odmianie Quadrifoglio podkreśla sportowa kierownica z czterolistną koniczynką oraz wstawki z włókna węglowego. Sportowe fotele z elektryczną regulacją boczków doskonale trzymają w zakrętach, ale spotkamy je też w innych wersjach Stevlio. Można jednak zamienić je na fotele Sparco ze szkieletem z włókna węglowego.

Najważniejszą różnicą między testowanym egzemplarzem, a tymi po modernizacji, jest zastąpienie analogowych wskaźników ekranem o przekątnej 12,3 cala. Podobnie więc też jak w przypadku nadwozia, decydując się na auto jeszcze sprzed modernizacji, nie stracimy wiele.

Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio - cena i podsumowanie

Cena Stelvio Quadrifoglio zaczyna się obecnie od 526 tys. zł, a jego wyposażenie jest niemal kompletne. Dopłaty wymaga tylko kilka drogich pozycji, co w przypadku specyfikacji, takiej jak w testowanym egzemplarzu wymaga wyłożenia 611 tys. zł. Nie jest to mało, ale podobnie wycenione jest na przykład BMW X3 M Competition.

Topowa odmiana Stelvio udowadnia, że pomimo upływu lat nadal jest jednym z najlepszych sportowych SUVów na rynku. Jedyne zastrzeżenia, jakie można mieć, dotyczą braku możliwości indywidualnego ustawiania pracy poszczególnych podzespołów oraz mało intuicyjne menu systemu multimedialnego. Analogowe zegary z mało funkcjonalnym wyświetlaczem komputera pokładowego zmieniono przy okazji liftingu na wirtualne, zaś ksenonowe reflektory (będące trochę niedzisiejszym rozwiązaniem) zmieniono na światła matrycowe.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Alfa Romeo | Alfa Romeo Stelvio
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy